Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie czynniki wpłynęły na decyzję o obniżce stóp procentowych w Polsce?
- Jakie ryzyka mogą wpłynąć na inflację w Polsce w nadchodzących latach?
- Od czego będą uzależnione kolejne decyzje Rady Polityki Pieniężnej?
- Jakie są możliwe scenariusze dotyczące przyszłości stóp procentowych w Polsce?
W środę Rada Polityki Pieniężnej pod przewodnictwem Adama Glapińskiego obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych, w tym główną stopę NBP do poziomu 4,25 proc. Była to już czwarta z rzędu obniżka o 25 punktów bazowych, i piąta od maja. Łącznie w tym okresie stopy procentowe w Polsce spadły o 150 punktów bazowych. – Bez wątpienia jest to istotne złagodzenie polityki pieniężnej, które zmniejsza obciążenia kredytobiorców, ogranicza koszty obsługi długu publicznego oraz wspiera wzrost gospodarczy – powiedział Glapiński. Jak wynika z wyliczeń NBP, dokonana w tym roku obniżka stóp procentowych o 150 pb redukuje koszty obsługi długu publicznego o ponad 20 mld zł w ciągu pierwszych dwóch lat.
Adam Glapiński wyjaśnia, dlaczego RPP znów obniżyła stopy procentowe
Jako główny argument, który zmotywował Radę do kolejnej obniżki stóp procentowych, prezes NBP wymienił spadek inflacji w październiku do 2,8 proc. r./r. (z 2,9 proc. w sierpniu i wrześniu), najniżej od ponad roku, czwarty raz z rzędu w przedziale odchyleń wokół celu inflacyjnego NBP (1,5-3,5 proc.) i coraz bliżej tegoż celu (2,5 proc.). – Jesteśmy już prawie w celu – powiedział Glapiński. Zwrócił też uwagę, że październikowa inflacja bazowa (czyli bez cen energii i żywności – to ważna miara dla RPP) obniżyła się do najniższego poziomu od sześciu lat (zapewne 2,9-3 proc.).
– Co istotne, poprawiły się też perspektywy kształtowania się inflacji, na poziomie zgodnym z celem NBP. Z naszej najnowszej projekcji wynika, że w przyszłym roku inflacja może być niższa, niż dotychczas oczekiwaliśmy, i to pomimo uwzględnienia niższych stóp procentowych. To wynika z szeregu czynników zewnętrznych, które układają się korzystnie – powiedział szef NBP. Zgodnie z centralną ścieżką listopadowej projekcji banku centralnego, średnioroczna inflacja w 2026 r. wyniesie 3 proc., a w 2027 r. 2,6 proc.
– To wszystko pozwoliło RPP obniżyć stopy procentowe – poinformował Glapiński. Jednocześnie dodawał, że „wszystkie dostępne dane potwierdzają, że polityka pieniężna NBP z jednej strony sprzyja obniżaniu inflacji i ustabilizowaniu jej na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym, a z drugiej strony wspiera wzrost gospodarczy”. Zwracał uwagę m.in. na solidne dane z gospodarki za wrzesień (o sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej i produkcji budowlanej) oraz ożywienie akcji kredytowej w każdym segmencie rynku. Wskazywał też na oczekiwany wzrost inwestycji, choć zauważał, że skala wykorzystania środków z KPO pozostaje czynnikiem ryzyka.