Plan naprawy finansów

Jutro rząd przedstawi szczegóły planu konsolidacji finansów publicznych.

Publikacja: 28.01.2010 08:41

Najważniejszym jej punktem będzie wprowadzenie dwóch reguł ograniczających niekontrolowany wzrost wydatków budżetu. Pierwsza z nich, nazywana roboczo „wydatkową”, polegać będzie na ograniczeniu wzrostu wydatków do prognozowanego w projekcie ustawy budżetowej rocznego wskaźnika inflacji. Taka sztywna reguła ma obowiązywać, dopóki deficyt sektora finansów publicznych nie spadnie poniżej 3 proc. PKB (z ok. 6,5 proc obecnie). Ministerstwo Finansów chce także, żeby była ponownie stosowana w momencie, gdy dług publiczny przekroczy tzw. I próg ostrożnościowy, czyli 50 proc. PKB (same progi podlegać będą także zmianie w przyszłości).

Druga reguła, nazwana „budżetową”, ma uchronić nas przed spiralą zadłużenia w średnim horyzoncie. Zakłada ona, że wydatki budżetu nie będą mogły rosnąć szybciej niż średni wzrost PKB z pięciu ostatnich lat plus wskaźnik wynikający z celu inflacyjnego NBP (obecnie 2,5 proc.). To zapis, który działać ma antycyklicznie. Kryzys spowoduje obniżenie dynamiki PKB, co zmusi rząd do ograniczenia wydatków już w dobie lepszej koniunktury. Z kolei wysoki wzrost PKB z lat wcześniejszych umożliwi wzrost nakładów interwencyjnych w czasie dekoniunktury.

– Nie pozwolimy, żeby euforia wydatków, radosna twórczość w wymyślaniu nowych pozycji budżetowych po stronie wydatków powróciła – mówił niedawno w rozmowie z radiową Trójką minister finansów Jacek Rostowski. Ekonomiści zauważają jednak, że rząd musi szukać oszczędności, inaczej ryzykuje, że dług publiczny przekroczy poziom 55 proc. PKB. W świetle ustawy o finansach publicznych oznaczałoby to konieczność równoważenia budżetu poprzez drastyczne i niepopularne cięcia wydatków.

Na razie jednak z wypowiedzi przedstawicieli MF wynika, że scenariusz ten nie powinien się ziścić. Wiceminister finansów Dominik Radziwiłł poinformował wczoraj, że potrzeby pożyczkowe brutto będą w tym roku mniejsze nawet od planu po korekcie (196,8 mld zł). W pierw0tnym projekcie budżetu wartość wszystkich emisji papierów skarbowych sięgała 203,8 mld zł.

[ramka][b]Nie ma zgody na reformę KRUS-u[/b]

Reklama
Reklama

Plan naprawy finansów publicznych, który w piątek ma przedstawić premier, to osobista inicjatywa Donalda Tuska. Ja o programie nic nie wiem – stwierdził tymczasem Waldemar Pawlak, wicepremier i szef koalicyjnego PSL-u. Opowiedział się również przeciwko reformie KRUS-u. Jego zdaniem system ZUS jest dużo mniej wydajny, bo do każdej osoby, która w nim jest, państwo dopłaca znacznie więcej niż do przyszłych emerytur KRUS-owskich. – Wydaje się, że to KRUS jest dużo bardziej przejrzysty i przystający do nowoczesnych rozwiązań – powiedział Pawlak. Część ekonomistów proponuje powolną likwidację KRUS-u, a w Kancelarii Premiera trwają prace nad umożliwieniem najbardziej przedsiębiorczym rolnikom wyboru między systemem KRUS a ZUS. [/ramka]

Gospodarka krajowa
Tak ma się rozwijać Polska
Gospodarka krajowa
Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Gospodarka krajowa
Żółta kartka od Fitch
Gospodarka krajowa
Andrzej Domański: Powody decyzji Fitcha są jasne. To weta prezydenta Karola Nawrockiego
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej
Gospodarka krajowa
Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Reklama
Reklama