Na koniec dnia WIG wzrósł o 2 proc., do 38,15 tys. pkt. Jeszcze lepiejporadził sobie indeks największych spółek, który zwyżkował o 2,5 proc., do 2249 pkt. Obroty na całym rynku wyniosły 1,08 mld zł (1,5 mld zł wczoraj). Nie były więc największe.
Sezon publikacji wyników finansowych trwa w najlepsze. W gronie spółek,które dziś pochwaliły się kwartalnymi osiągnięciami znalazł się m.in.: BRE Bank, Bank Handlowy, M. W. Trade czy Dom Development. Pierwszy z banków opublikował zysk netto poniżej konsensusu analityków. W efekcie kurs BRE Banku spadł o 1,2 proc. Rynek ciepło za to przyjął rezultaty Banku Handlowego, którego zarobek zaskoczył analityków. Wpływ na dobre wyniki banku miało m.in. zaksięgowanie nadpłaty podatku za lata 2005-2008.
Zwyżkowały też notowania walorów M.W. Trade i Dom Development, choć w przypadku tego ostatniego, zyski w samym trzecim kwartale były wyraźnie niższe od tych z analogicznego okresu przed rokiem. W gronie najszybciej rosnących dziś spółek były papiery TravelPlanet i Swissmed. Środa nie była udana dla posiadaczy walorów Karen i Atlas Estates.
O tym, że poprawa koniunktury może być chwilowa świadczą wciąż rosnące ceny złota. Drożejący kruszec (cena zbliża się już do 1100 USD za uncję) jest dowodem na tezę, że dużą część graczy wciąż boi się ryzyka i drugiej fali kryzysu.
W krótkim terminie na GPW będzie ciekawie. W piątek długo oczekiwany debiut Polskiej Grupy Energetycznej. Jeśli jutrzejsza sesja nie przyniesie jakiegoś kataklizmu, indeksy amerykańskich giełd o 16.40 rosną około 1,5 proc., to inwestorzy mogą być chyba spokojni o zysk. Wiele będzie już wiadomo po czwartkowych danych o sprzedaży detalicznej w Ameryce, których publikacja wpłynie na klimat inwestycyjny w krótkim terminie.