Październikowy szczyt WIG20 (2412,2 pkt), który bronił drogi do kontynuacji hossy, został sforsowany. Już na otwarciu wczorajszych notowań indeks dużych spółek wzrósł o 2,2 proc., a do końca dnia powiększył zwyżkę do 3,1 proc., sięgając poziomu 2429,4 pkt. Równie dobrze radził sobie wskaźnik szerokiego rynku WIG, który zyskał 2,5 proc. i także pokonał październikowe maksimum.
Optymizm na warszawskim parkiecie to konsekwencja równie dobrych nastrojów na światowych rynkach, gdzie inwestorzy kupują akcje i surowce. Na tzw. apetycie na ryzyko korzysta też nasza waluta. Kurs euro spadł po południu poniżej 4,09 zł.
Do kupowania akcji zachęciły inwestorów dobre dane o sprzedaży detalicznej w USA, która w październiku wzrosła o 1,4 proc., bardziej niż prognozowali ekonomiści (średnio oczekiwali wzrostu o 0,8 proc.). Informacje tym bardziej ucieszyły inwestorów, że we wrześniu sprzedaż mocno spadła (o 2,3 proc.), wywołując wówczas obawy o kondycję amerykańskich konsumentów.