Lepsze dane z USA zachęciły do zakupów

Większy od spodziewanego wzrost zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych podtrzymał zwyżki indeksów na 14 z 18 zachodnioeuropejskich giełd akcji, chociaż były one mniejsze niż w poprzednich dniach.

Aktualizacja: 23.02.2017 11:57 Publikacja: 08.10.2011 02:04

Jerzy Boćkowski

Jerzy Boćkowski

Foto: Archiwum

W Nowym Jorku już pod koniec pierwszej części sesji na tablicy notowań zaczął przeważać kolor czerwony. Z jednej strony była to naturalna reakcja po wzroście indeksu Standard & Poor's 500 o ponad 8 proc. w ciągu poprzednich trzech dni, a z drugiej – wynik refleksji nad danymi z rynku pracy, które wprawdzie były lepsze od prognozowanych, ale stopa bezrobocia w Stanach ani drgnęła i wciąż przekracza 9?proc., co jeszcze niedawno było tam nie do pomyślenia.

Na poprawę koniunktury na amerykańskim rynku pracy najwyraźniej zareagowały kursy akcji zachodnioeuropejskich firm motoryzacyjnych i surowcowych. Papiery BMW zdrożały o 3,6 proc., a Continentala o prawie 5 proc. Te ostatnie również dlatego, że czwarty pod względem wielkości producent opon na świecie zamierza za ponad 500 mln USD zbudować fabrykę w Południowej Karolinie, by sprostać rosnącemu popytowi na północnoamerykańskim rynku. Zwyżkom kursów Rio Tinto, Xstraty i Totala sprzyjały trwające trzeci dzień zwyżki cen metali i ropy naftowej.

Do spadków indeksów w Nowym Jorku przyczyniła się przecena o prawie 3 proc. akcji Bank of America i Goldman Sachs. Spowodowało ją oświadczenie Dennisa Lockharta, szefa Rezerwy Federalnej w Atlancie. Przyznał on, że nadzór amerykańskiego rynku nie opracował jeszcze systemu, który pozwalałby na uporządkowane bankructwo największych firm finansowych bez konieczności sięgania po pieniądze podatników.

Lepsze od spodziewanych dane z amerykańskiego rynku pracy zachęciły do zakupów także inwestorów na rynkach surowcowych, bo wzrost zatrudnienia może oznaczać, że z gospodarką Stanów Zjednoczonych wcale nie jest tak źle, jak obawiano się po opublikowaniu wcześniejszych informacji.

Ceny miedzi rosły po obu stronach Atlantyku trzeci dzień z rzędu i w rezultacie miniony tydzień zakończył się ich zwyżką największą od trzech miesięcy, mimo że we wtorek odnotowano na tym rynku ponadroczne minimum na poziomie 6800 USD. Miedź drożała również w wyniku oczekiwań, że tak znaczna jej przecena skłoni chińskich importerów do uzupełnienia zapasów.

Pod koniec piątkowych notowań na LME za tonę miedzi z dostawą za trzy miesiące płacono 7365 USD w porównaniu z 7225 USD na czwartkowym zamknięciu.

Ropa naftowa początkowo taniała, ale po opublikowaniu danych o zatrudnieniu w USA wzrosła także cena tego surowca. Baryłka ropy Brent na londyńskiej ICE kosztowała po południu 106,11 USD (105,73 USD w czwartek).

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego