Warszawska giełda drugi dzień z rzędu zachowuje się wyraźnie lepiej niż inne rynki europejskie. Po ostrożnym początku przewagę na GPW szybko zdobyły byki i nie oddały jej aż do półmetka. Na pozostałych giełdach środa mija pod dyktando sprzedających. Większość indeksów świeci na czerwono. Giełda niemiecka traciła wczesnym popołudniem 1,1 proc. a francuska 0,2 proc. Najgorzej, tracąc 3,8 proc., zachowywała się giełda w Atenach. Z drugim biegunie była giełda moskiewska. Indeks RTS zyskiwał ponad 2 proc. Nieźle, zyskując 0,4 proc., prezentował się też londyński FTSE250.
W Warszawie na półmetku WIG20 zyskiwał 0,56 proc., do 2343,46 pkt. To najwyższy pułap od 9 marca. Solidna postawa największych spółek sprawiła, że również WIG był na 0,25-proc. plusie co oznaczało, że wspiął się na wysokość 53332,57 pkt. Zdecydowanie gorzej, podobnie zresztą jak w we wtorek, prezentował się mWIG40, który po 0,48-proc. spadku zatrzymał się na poziomie 3735,93 pkt. Z kolei sWIG80, który dzień wcześniej tracił na wartości, rósł o 0,08 proc. Bardzo słabo prezentowały się obroty. Nie przekraczały 300 mln zł co stawia pod znakiem zapytania trwałość zwyżek.
Liderem obrotów (50 mln zł) był PKN Orlen, który rósł o 2,8 proc. Paliwowy koncern był jednocześnie najlepszą inwestycję spośród firm z ekstraklasy. 2,7 proc. zarabiali w środę właściciele Kernelu a 2,3 proc. udziałowcy PGNiG. Najsłabiej, spadając 1,7 proc., prezentował się Alior Bank. Z mniejszych firm przeszło 12-proc. skokiem notowań wyróżniał się Procad. Ponad 8 proc. zarabiali też właściciele OPTeamu (również z branży IT). 7,9 proc. drożał Open Finance a 7,2 proc. Lentex. Aż osiem spółek było na rocznych maksimach. Równocześnie pięć podmiotów zaliczyło roczne dołki. Niewiele powodów do zadowolenia mieli akcjonariusze Zastalu (spadek o przeszło 5 proc.) i Forte (ponad 4 proc.), które rozczarowało przepływami operacyjnymi w 2014 r. i rosnącym zadłużeniem.
Druga część środowych notowań zapowiada się ciekawiej. Publikowane o godz. 14 dane o lutowej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej powinny rozruszać nieco graczy, chyba że odczyty okażą się zgodne z oczekiwaniami. Słabsze informacje mogą sprawić, że byki odpuszczą sobie dalszą walkę a GPW, śladem giełd zachodnich, zacznie tracić na wartości tym bardziej, że początek sesji w Nowym Jorku również zapowiada się spadkowo (futures na indeks S&P500 tracił wczesnym popołudniem 0,35 proc.).
Na rynku walutowym notowania złotego wobec innych walut poruszają się w rytm zmian na parze EUR/USD, które zyskiwała 0,15 proc., do 1,0610 zł. O godz. 19 Fed zajmie stanowisko w sprawie dalszej polityki dotyczącej stóp procentowych za oceanem. W Warszawie za dolara płacono 3,9070 zł (wzrost o 0,1 proc.), za euro 1,1430 zł (0,25 proc.) a za franka 3,8950 zł (0,4 proc.).