Patryk Pyka, analityk DI Xelion
O ile piątkową sesję w wykonaniu polskiego indeksu WIG20 można uznać za udaną, o tyle cały ubiegły tydzień charakteryzował się relatywną słabością polskiego parkietu. W piątek polski indeks blue chipów zyskał 0,8% co było jednym z najlepszych rezultatów na Starym Kontynencie. Największą kontrybucję do wzrostu wniosły akcje PKO BP (1,5%) oraz CD Projekt (1,4%). Żeby jednak nie było za wesoło, zniżki pojawiły się w drugiej i trzeciej linii spółek – mWIG40 stracił 0,4% a sWIG80 0,5%. Piątkowa sesja przebiegała pod znakiem oczekiwania na dane z amerykańskiego rynku pracy. Gdy jednak inwestorzy mogli się z nimi zapoznać, pojawiły się pewne wątpliwości w kwestii ich ogólnej interpretacji. W sierpniu liczba nowo utworzonych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym wzrosła o 130 tys. przy konsensusie zakładającym 160 tys. (zrewidowano również w dół odczyty za poprzednie miesiące). Z drugiej strony zaskoczyła in plus dynamika wynagrodzeń, która w poprzednim miesiącu dotarła do poziomu 3,2% r/r przy medianie prognoz kształtujących się w okolicach 3,1% r/r. Rynek ostatecznie uznał, że takie dane „raczej" nie powinny zakłócić planu w postaci wrześniowej obniżki stóp o 25pb. Amerykańskim indeksom przyszedł również z pomocną J. Powell, który podczas swojego wystąpienia w Zurychu powtórzył dobrze znaną nam regułkę, jakoby Fed miał podejmować wszelkie działania służące utrzymaniu ekspansji gospodarczej. Można powiedzieć, że zamknięcie na Wall Street wypadło ostatecznie neutralnie – S&P500 zyskał 0,1% a Nasdaq stracił 0,2%. Obecnie prawdopodobieństwo wrześniowej obniżki głównej stopy przez Fed szacowane jest na ponad 90%. Trzeba jednak przyznać, że gdyby nie presja rynku, z którą w obecnych czasach szczególnie musi liczyć się Rezerwa Federalna, takiej obniżki najprawdopodobniej by nie było. O ile w ubiegłym tygodniu przemysłowy ISM znalazł się po raz pierwszy od 2016 r. poniżej bariery 50 pkt., o tyle usługowy ISM pokazał zaskakującą wielu analityków siłę. Rynek konsumenta za oceanem niezmiennie pozostaje mocny, to samo można powiedzieć o rynku pracy. W rozpoczynającym się tygodniu, członkowie FOMC przyjrzą się jeszcze danym dotyczącym amerykańskiej inflacji oraz sprzedaży detalicznej. Będą to ostatnie istotne odczyty przed zaplanowanym na 18 września posiedzeniem Fed. W czwartek natomiast odbędzie się posiedzenie EBC, które powinno być szczególnie ciekawe – w obliczu braku poprawy w gospodarce strefy euro, inwestorzy oczekują między innymi zapowiedzi odpalenia po niespełna rocznej przerwie kolejnej rundy QE.
Krystian Brymora, analityk DM BDM
W minionym tygodniu GPW nie wykorzystała zewnętrznego wzmocnienia rynków bazowych. WIG20 stracił 0,3% przy wzrostach DAX/S&P500 na poziomie 2,1%/1,8%. Indeks rynków wschodzących poszedł w górę o 2,4% po korekcie na dolarze. W gronie najsłabszych blue chips znalazł się Play (-16%) po sprzedaży akcji w ABB. Wciąż słabo zachowywało się JSW (-4,5%). Z drugiej strony najlepiej wypadło CCC (+11,5%) po konferencji wynikowej za 2Q'19. Wśród średniaków (mWIG40 +1%) prym wiódł Budimex, Amica czy Mabion. Dużo stracił Getin NB czy Kruk. Obecnie krajowy rynek żyje kończącym się sezonem wyników za 2Q'19. Z grona dużych spółek już 19/20 podmiotów opublikowała wyniki finansowe bądź szacunki (Tauron w piątek), z czego ponad 50% poprawiło ubiegłoroczne wyniki i oczekiwania rynku. W gronie mWIG40 raporty bądź szacunki opublikowało 29/40 podmiotów i mimo, że w większości były one lepsze od ubiegłorocznych to bardziej zawiodły rynek (41% powyżej oczek.). W ubiegłym tygodniu rynkom bazowym pomagała geopolityka, w tym spadek prawdopodobieństwa „twardego brexit" po zablokowaniu starań rządu Borisa Johnsona. Wydarzeniem tego tygodnia, który rozpoczynamy w dość dobrych nastrojach (DAX +0,2%), będzie posiedzenie EBC w czwartek. Już w lipcu bank obiecał niestandardowe działania z obniżką stóp i QE na czele. Poznamy tez nowe projekcje makro, a na ostatnia konferencję wyjdzie Mario Draghi.
Piotr Neidek, analityk DM mBanku
Ubiegły tydzień nie należał do udanych okresów dla warszawskich byków, jednakże obrona tygodniowej dwusetki przez WIG zwiększa szansę na kontynuację korekty wzrostowej. Miejsca do zwyżki wciąż jest na tyle dużo, że indeksy mogą swobodnie zyskać po 3% a ursusy nadal będą czuły się stroną dominującą w średnim terminie. Ciekawie prezentuje się sytuacja techniczna WIG20USD mianowicie indeks ten po trzech tygodniach konsolidacji wyrysował oG&R, która zaczęła już pękać i na dniach powinno dojść do wybicia się cen. Cross USDPLN wygenerował już sygnał sprzedaży i do wysokości 3.99 outlook na dolar jest spadkowy z punktu widzenia złotego. Ciekawie prezentuje się EURPLN, gdzie pojawił się FAKE na wysokości górnego ograniczenia długoterminowego trójkąta, co w obecnej sytuacji na GPW jest czynnikiem wspierającym zwyżkę nad Wisłą. Od dwóch tygodni przestał spadać Indeks Cenowy i chociaż nie pojawiły się jeszcze klasyczne sygnały kupna, to jednak wyhamowanie deprecjacji stanowi ostrzeżenie dla niedźwiedzi o kończącej się podaży na Książęca 4. Otoczenie zewnętrzne wciąż sprzyja bykom znad Wisły a patrząc na DAX można odnieść wrażenie, że strona popytowa ma na tyle dużo sił, że poradzi sobie z oporem przy 12.2k. Wsparciem dla niemieckiego indeksu jest 11869, bez przebicia którego outlook jest na korzyść dalszej aprecjacji ww. benchmarku. Na uwagę zasługuje fakt, że także trzecia linia Deutsche Boerse ruszyła na północ, co powinno wesprzeć maluchy znad Wisły. sWIG80 nadal utrzymuje się pod EMA_w, przez co trudno o średnioterminowe sygnały kupna, jednakże lokalnie broni się nad dzienną dwusetką co ma prawo motywować do kontynuacji odbicia. Poniedziałkowa zieleń na azjatyckich rynkach raczej nie powinna przyblokować kontynuacji korekty wzrostowej na GPW, dlatego też początek tygodnia może należeć do byków.