Kurs Dino Polska od trzech miesięcy zniżkuje. W piątek cena akcji zeszła do poziomów z połowy kwietnia, co oznacza zmniejszenie tegorocznej stopy zwrotu do 23,2 proc. Dla porównania WIG20 utrzymuje blisko 32-proc. zwyżkę, choć w piątek indeks dużych spółek traci 2 proc.
Słabsze zachowanie walorów Dino Polska można tłumaczyć raportem Jeronimo Martins, a ściślej - ostrożnymi prognozami na II połowę roku.
Czytaj więcej
Split może zwiększyć płynność akcji, ale wpływu na ich wartość fundamentalną – czyli wycenę spółki – nie ma. Czas pokaże jak po podziale radzić będą sobie walory Dino, które od czasu IPO podrożały o niemal 1400 proc. Splity planują też Comp, Neptis czy Inside Park.
- Wyniki Jeronimo Martins w II kwartale były rok do roku słabsze na wyniku netto, ale wynika to akurat z przesunięcia terminu kontrybucji do fundacji Jeronimo Martins, która w zeszłym roku miała miejsce w I kwartale. Same wyniki grupy były nawet lekko powyżej mediany prognoz jeśli chodzi o EBITDA i zysk netto - zauważa Janusz Pięta, analityk BM mBanku. - Spółka natomiast wciąż pozostaje dosyć ostrożna w swoich oczekiwaniach co do dalszej części roku i sygnalizuje, że wciąż nie obserwuje ożywienia konsumpcji żywności w Polsce w ujęciu wolumenowym - podkreśla Pięta. Ekspert spodziewał się 6-proc. zwyżki sprzedaży porównywalnej Biedronki w II kwartale, tymczasem zaraportowano 5,3-proc. wzrost like for like. - Nasza obecna prognoza 11,3-proc. wzrostu sprzedaży porównywalnej w II połowie roku jest zbyt optymistyczna. Dodatkowo komentarze odnośnie do obecnego zachowania konsumenta na rynku FMCG od zarządu Jeronimo Martins mogą właśnie stać za dzisiejszym spadkiem kursów obu spółek - przyznaje Pięta.
Grupa Jeronimo Martins miała w II kwartale 142 mln euro zysku netto jednostki, tj. o 8,9 proc. mniej niż przed rokiem. Przychody wzrosły w tym okresie o 9,6 proc., do 9,02 mld euro.