Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W ostatnim czasie klienci TFI mogli być rozczarowani zachowaniem funduszy dłużnych. Napływy do tej grupy produktów w zeszłym miesiącu były najniższe w tym roku. Kolejne rekordy głównych światowych indeksów akcji przyciągnęły jednak uwagę inwestorów. Złą passę przerwały wreszcie fundusze surowców.
Ogółem towarzystwa funduszy inwestycyjnych przyciągnęły w listopadzie 2,2 mld zł wpłat netto. To nadal sporo, ale najmniej w tym roku. W poprzednich miesiącach saldo sprzedaży sięgało około 3,7 mld zł – wynika z danych Analizy.pl. Za listopadowy spadek odpowiadają głównie fundusze obligacji. Przypomnijmy, że w październiku rentowności polskich obligacji wyraźnie wzrosły (ceny spadły), a oprocentowanie papierów dziesięcioletnich sięgnęło na moment 6 proc. To oczywiście negatywnie przełożyło się na stopy zwrotu funduszy. Listopad przyniósł co prawda spadki dochodowości obligacji, co dla portfeli papierów długoterminowych było wręcz zbawienne. Klienci TFI podchodzą jednak do tych produktów bardzo ostrożnie, powierzając im w zeszłym miesiącu zaledwie 50 mln zł wobec 276 mln zł miesiąc wcześnie. Fundusze papierów długoterminowych przyciągnęły w listopadzie z kolei 646 mln zł, podczas gdy w październiku wpłynęło do nich 2,21 mld zł. Z funduszy dłużnych wzrost zainteresowania odnotowały tylko portfele papierów korporacyjnych. Ogółem zaś do funduszy obligacji w listopadzie powędrowało 1,3 mld zł netto wobec 3,1 mld zł miesiąc wcześniej. W ciągu 11 miesięcy tego roku produkty te zostały zasilone sumą 32,7 mld zł.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Towarzystwo zaoferuje klientom usługę zarządzania aktywami dla zamożnych klientów.
Tak dużych napływów do funduszy dłużnych jak w maju nie było od jesieni zeszłego roku. Co ciekawe, rośnie apetyt na ryzyko w ramach tej kategorii produktów.
Ponad 90 proc. z funduszy polskich akcji uniwersalnych i 104 proc. z funduszy akcji małych i średnich spółek – na pozór takich zysków trudno oczekiwać ze zdywersyfikowanych portfeli, a jednak właśnie tak prezentują się pięcioletnie wyniki wspomnianych funduszy. I mowa tylko o średnich.
Ostatnie lata przypomniały, że przemiany na świecie mogą być bodźcem do dynamicznego wzrostu gospodarki i lokalnego rynku akcji, ale nieraz sprawiają też spory zawód inwestorom. Nie tylko z tej perspektywy Polska mimo wszystko wygląda atrakcyjnie.
W maju zdecydowana większość funduszy inwestycyjnych wypracowała zyski. Pazur pokazały portfele spółek amerykańskich i rynków rozwiniętych, ale z wynikami po pięciu miesiącach część z nich wciąż ma problem. Na GPW wciąż trwała sielanka.
Mało który składnik aktywów dał w tym roku zarobić więcej od polskich akcji, a w tej samej kategorii wagowej tego rodzaju fundusze odjeżdżają konkurencji. Niestety, jednocześnie widmo korekty jest coraz bliższe.