Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 01.05.2025 21:50 Publikacja: 09.10.2023 21:00
Foto: AdobeStock
Z piekła do nieba i z powrotem. Inwestorzy w tym roku na światowych rynkach kilka razy przeszli już tę drogę. IV kwartał jeszcze dobrze się nie rozkręcił, a doszedł kolejny potencjalny czynnik ryzyka. Mowa oczywiście o wojnie między Izraelem a Hamasem. – Na ten moment trudno mówić o jakichkolwiek perspektywach związanych z tym wydarzeniem, ale z pewnością dodaje ono dużo zmienności i dużo niepewności na rynkach – wskazują analitycy XTB. Dodają oni jednocześnie, że w skali globalnej kluczowa nadal powinna pozostawać jednak inflacja i to, jak będą z nią sobie radzić banki centralne z amerykańskim Fedem na czele, a także kondycja globalnej gospodarki. – Niewykluczone, że sprowadzenie inflacji do celu będzie wymagało dalszego zacieśniania polityki pieniężnej. Oczywiście potrzeba czasu, aby podwyżki stóp wywarły wpływ na gospodarkę i nie można wykluczyć, że utrzymanie wysokich poziomów stóp przez dłuższy czas będzie koniecznością. Będzie się to negatywnie odbijać na popycie w gospodarce, a dodatkowo wysokie stopy rynkowe będą zwiększały koszt obsługi długu. W rezultacie oprócz słabszego popytu będziemy mieli do czynienia z ograniczeniem wydatków rządowych, co jest zabójczą kombinacją dla perspektyw wzrostu. Trzeba jednak podkreślić, że jest to scenariusz raczej na najbliższe kilka kwartałów niż na sam IV kwartał 2023 roku. Rynek pracy w USA pozostaje silny, a pozostałe dane z amerykańskiej gospodarki nie wskazują na rychłą katastrofę, co powinno pozwolić amerykańskiej gospodarce na przejście przez ostatni kwartał „suchą stopą” – uważają eksperci XTB.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas