BZ WBK AIB Asset Management, który ma 25,3 proc. akcji AmRestu, domaga się szybkiego zwołania walnego zgromadzenia, celem wprowadzenia zmian w statucie oraz w składzie rady nadzorczej. Zdaniem BZ WBK, ma to służyć lepszej ochronie dotychczasowych akcjonariuszy AmRestu.
Kością niezgody jest emisja akcji restauracyjnej spółki, uchwalona przez zarząd w ramach kapitału docelowego. Papiery mają trafić do nowego inwestora, amerykańskiego funduszu Warburg Pincus.
- Nie kwestionując zasadności pozyskania nowego inwestora uważamy, iż zaproponowana cena emisyjna (65 zł za akcję) jest zbyt niska. Jest ona nie tylko niższa niż kurs zamknięcia w dniu ogłoszenia komunikatu, ale także nie zawiera premii za możliwość nabycia znaczącego pakietu bez konieczności skupowania akcji z rynku, czy też konieczności ogłaszania wezwania – czytamy w oświadczeniu BZ WBK AIB Asset Management.Zdaniem funduszu, zarząd restauracyjnej spółki powinien dać możliwość wzięcia udziału w emisji na podanych warunkach także dotychczasowym akcjonariuszom poprzez zaoferowanie prawa poboru.
Do Warburg Pincus ma trafić ponad 4,7 mln walorów AmRestu. To prawie 25 proc. podwyższonego kapitału. W umowie znalazł się też zapis, który umożliwia funduszowi zwiększenie zaangażowania do 33 proc. (ale po 75 zł za akcję).
- Gdyby statut AmRestu wymagał do akceptacji wyłączenia prawa poboru 80 proc. członków rady nadzorczej (jak proponowane przez nas zmiany w statucie) oraz gdyby rada odzwierciedlała w większym stopniu dotychczasowy skład akcjonariatu, to najprawdopodobniej nie doszłoby do emisji akcji AmRestu na warunkach określonych w komunikacie – twierdzi BZ WBK AIB Asset Management.