– Kurs akcji zachowuje się gorzej od szerokiego rynku, bo dziś cała branża budowlana i okołobudowlana nie jest najlepiej postrzegana przez inwestorów. Przeceny trudno inaczej uzasadniać w sytuacji, gdy skupujemy własne papiery na GPW, poprawiamy wyniki i rozwijamy się – uważa Paweł Górnicki, wiceprezes Ceramiki Nowa Gala.

W po trzech kwartałach grupa wypracowała 169,7 mln zł przychodów i 8,2 mln zł czystego zarobku. To odpowiednio o 6 proc. i 22 proc. więcej niż w tym samym czasie ubiegłego roku. – W tym roku wypracowujemy lepsze wyniki dzięki systematycznie poprawianej rentowności, co z kolei jest efektem produkcji i sprzedaży coraz większego wolumenu wyrobów premium (czyli droższych i lepszej?jakości – red.) kosztem płytek najtańszych. Mimo nie najlepszej sytuacji w branży stosunkowo dużo cały czas sprzedajemy w kanale tradycyjnym, czyli w hurtowniach – mówi Górnicki.

Zarząd nie chce prognozować, jaki będzie przyszły rok. Spółka nastawia się m.in. na rozwój eksportu. Z kolei w kraju spodziewa się raczej stabilizacji lub niedużego spadku. – W kolejnych latach chcemy poprawiać wyniki także dzięki dalszym obniżkom kosztów – zapowiadana jest m.in. obniżka cen gazu. Oszczędności będziemy szukać też przy zakupach innych surowców i usług – twierdzi Górnicki.

Do 2015 r. Ceramika Nowa Gala nie planuje wypłaty dywidendy, gdyż w tym czasie przeprowadzi program inwestycyjny o wartości 170–180 mln zł. W jego ramach powstanie m.in. nowy zakład w miejscowości Kopaniny (woj. świętokrzyskie), który będzie produkować rocznie 4 mln mkw. płytek ceramicznych premium. Dotychczasowe moce grupy wynoszą 8,5 mln mkw. Mimo uruchomienia nowego zakładu docelowo zdolności wytwórcze wrócą do tego poziomu, gdyż część przestarzałych linii zostanie zamknięta. Planowana inwestycja będzie finansowana ze środków unijnych (53 mln zł) i kredytów (100 mln zł). Rozmowy z bankami na temat finansowania właśnie trwają.