W ubiegłym roku Radpol wypracował 205,4 mln zł skonsolidowanych przychodów, czyli o 15,1 proc. więcej niż w 2013 r. Wzrost sprzedaży zanotowano we wszystkich kluczowych segmentach działalności spółki za wyjątkiem izolatorów. Do poprawy wyników przyczynił się też zakup firmy Finpol Rohr, producenta rur preizolowanych, którego wyniki są konsolidowane począwszy od drugiej połowy 2013 r.

Mimo wyższej sprzedaży grupa Radpol zanotowała spadek czystego zarobku do 9,6 mln zł. To aż o 37,5 proc. mniej niż w 2013 r. Duży wpływ na ich poziom miały zdarzenia jednorazowe. Spółka zanotowała straty na sprzedaży zbędnych aktywów oraz poniosła koszty restrukturyzacji zatrudnienia. Negatywny wpływ na zarobek miały również różnice kursowe. - W tym roku chcemy kontynuować politykę wypłaty dywidendy. Będzie ona przynajmniej na poziomie ubiegłego roku – mówi Daniel Dajewski, prezes Radpolu. Tym samym zarząd na najbliższym ZWZA będzie rekomendował, aby wyniosła przynajmniej 0,28 zł na akcję. W ubiegłym roku grupa kapitałowa przeznaczyła na inwestycje ponad 17 mln zł. Teraz chce wydać 10-13 mln zł, głównie na inwestycje odtworzeniowe. - W tym roku będziemy dążyć do wzrostu przychodów i rentowności poprzez wykorzystanie potencjału wszystkich naszych fabryk. W planach mamy przebudowę struktur organizacyjnych, w tym pionu handlowego i przejście z modelu zakładowego na dywizyjny – twierdzi Dajewski.

Dodaje, że w efekcie powstaną w grupie cztery dywizje: energetyki, ciepłownictwa, wod-kan-gaz i eksportu. Zarząd planuje dalej zwiększać sprzedaż zarówno w Polsce, jak i w innych krajach europejskich. W tym roku zarząd nie planuje akwizycji, które w poprzednich latach stanowiły istotny element wzrostu grupy.

Opublikowane przez Radpol wyniki nie spodobały się giełdowym inwestorom. Na otwarciu piątkowych notowań z każdy walor płacono 8,1 zł, czyli o 1,2 proc. mniej niż w czwartek. Przed południem kurs spadał jednak nawet o 8,5 proc. (do 7,5 zł).