Wczoraj akcje Medicalgorithmics potaniały o 12,2 proc., do 230 zł, a dzisiejsza sesja przynosi kolejną, tym razem mniejszą przecenę (o 3,5 proc., do 222 zł). Wszystko za sprawą gorszych od oczekiwań wyników. Przychody wprawdzie wzrosły o 83 proc., do 8,8 mln zł, ale spodziewano się 11 mln zł. EBITDA skurczyła się o 20 proc., do 2,5 mln zł wobec oczekiwanych 4,6 mln zł. Zysk netto zmalał o 8 proc., do 2,8 mln zł, kiedy prognozowano 4,4 mln zł.

Analitycy zwracają uwagę na słaby, ledwie 5-proc. wzrost przychodów wobec III kwartału. - Kwartał to zbyt krótki okres by wyciągać wnioski odnośnie realnej dynamiki biznesu - uważa Piotr Żółkiewicz, wiceprezes Medicalgorithmics. Wskazuje, że w trzymiesięcznym okresie może dochodzić do przesunięć rozliczeń, co ma wpływ na przychody.

Jednocześnie wskazuje, że liczba abonamentów, wyrażana w tzw. pacjento-dobach, procesowanych przez spółkę w I kwartale 2015 jest wyższa niż w IV kwartale 2014 r. W całym IV kwartale 2014 r. była to liczba rekordowa w historii spółki, znacznie wyższa niż w III, jednak w grudniu nie rosła, co spółka tłumaczy Świętami Bożego Narodzenia, kiedy planowych badań się raczej nie wykonuje.

- Wynik niższy na poziomie netto jest spowodowany wyłącznie zdarzeniem jednorazowym na pozycji zużycie materiałów związanym z rozruchem produkcji w nowym zakładzie. W I kwartale 2015 r. koszt wytworzenia pojedynczego urządzenia powrócił już do poziomu podobnego jak w III kwartale 2014 r. - informuje Żółkiewicz. W IV kwartale 2014 r. koszt surowców i materiałów wyniósł 4,9 mln zł wobec oczekiwanych ok. 1,9 mln zł

Medicalgorithmics czerpie przychody ze sprzedaży urządzeń oraz z abonamentu za świadczenia usług telemedycznych (to znacznie bardziej rentowna działalność). Z informacji wiceprezesa Żółkiewicza wynika, że struktura przychodów nie zmieniła się istotnie w stosunku do III kwartału 2014 roku i wciąż 50-60 proc. przychodów stanowią usługi a resztę sprzęt. - Struktura przychodów w kolejnych okresach będzie zależała od dwóch czynników: ilości zamówionych przez klientów i sprzedanych urządzeń w poszczególnych kwartałach oraz od czasu jaki klienci będą potrzebowali na aktywowanie dostarczonych urządzeń - dodaje. Zwykle zajmuje to do około sześciu miesięcy.