Dobre w tym roku nastroje na giełdach sprzyjają wydawaniu przez analityków pozytywnych rekomendacji. Wśród spółek z WIG20 i mWIG40 są jednak takie, które według nich są przewartościowane. Z uśrednionych cen docelowych zawartych w rekomendacjach wydanych w tym roku dotyczących spółek z obu wspomnianych indeksów wynika, że największy teoretyczny potencjał spadkowy mają papiery PKN Orlen, Grupy Azoty oraz PGNiG. Inwestorzy są jednak innego zdania. Ceny tych akcji od stycznia wyraźnie wzrosły.
Azoty bronią się wynikami
Od stycznia zostało wydanych pięć rekomendacji dotyczących Grupy Azoty. Średnia cena docelowa to 69,64 zł. Teoretycznie papiery są więc przewartościowane na rynku o prawie 14 proc. Najświeższą rekomendację z dnia 3 czerwca wydali analitycy DM Raiffeisen – zalecili trzymanie papierów, a cenę docelową określili na 78 zł. Od początku roku kurs akcji chemicznego giganta poszybował w górę o 28 proc., do nieco ponad 80 zł. Na tle mWIG40, który w tym samym okresie zyskał 8 proc., spółka prezentuje się bardzo dobrze.
– Biorąc pod uwagę obecną cenę papierów widać, że rynek nie patrzy na wskaźniki wyceny, lecz na wyniki, a te zachęcają do kupowania akcji – twierdzi Adam Milewicz, analityk ING Securities. – Kolejne kwartały dla firmy powinny być dobre. Duży wpływ na to będą miały czynniki kosztowe, głównie niższa taryfa gazowa od maja. Dodatkowo Grupa Azoty powinna otrzymać jeszcze dyskonto na ceny gazu. – mówi analityk. – Wyniki za cały 2015 r. powinny wyraźnie się poprawić.
W I kw. 2015 r. spółka poprawiła skonsolidowany zysk netto o 102 proc. wobec zeszłego roku, do 276,13 mln zł. – W I kw. Grupa Azoty pozytywnie zaskoczyła rynek wynikami kwartalnymi. Ceny nawozów nie są co prawda wysokie, ale na korzyść spółki działają niższe ceny gazu. II połowa roku również może przynieść dalsze obniżki cen tego surowca – mówi Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen. – Wyniki za 2015 r. powinny być lepsze niż za poprzedni. Po I kw. spółka pokazała, że nawet na trudnym rynku potrafi osiągać dobre marże. Obecny kurs nie wydaje się już tak wysoki – dodaje analityk.
Lotos lepszy niż Orlen?
Tegoroczne rekomendacje dla akcji dwóch czołowych spółek rafineryjnych wskazują, że papiery te są na rynku przewartościowane w przypadku PKN Orlen o 14 proc. i Lotosu o 1,5 proc. Jednocześnie kursy ich akcji od stycznia wzrosły odpowiednio o 42 proc. i o 15 proc. Jak można wytłumaczyć takie zachowanie inwestorów? – Wyceny, oparte na modelach przyszłych przepływów pieniężnych, zarówno PKN jak i Lotosu, są wrażliwe przede wszystkim na przyjęte w długim terminie poziomy marż przerobowych oraz cen ropy. Tu każdy z analityków może mieć własne subiektywne podejście, stąd często duże rozbieżności w wycenach tych spółek – uważa Krzysztof Pado, analityk BDM. Najwyższą rekomendację dla Orlenu wydali analitycy ING Securities z ceną docelową 75,8 zł, najniżej natomiast wycenili papiery spółki specjaliści z Morgan Stanley, wydając 1 czerwca zalecenie z ceną 47 zł. W kolejnych kwartałach wyniki Lotosu powinny być dobre. – Przy wzroście cen ropy spółka mogłaby być postrzegana nieco lepiej niż Orlen, ze względu na sporo większą ekspozycję na upstream (wydobycie– red.). Ważne z punktu widzenia wyników za 2016 r. będą postępy prac inwestycyjnych na złożu B8 na Bałtyku, z którego wstępna produkcja ma ruszyć już w tym roku – zaznacza analityk.