Przeprowadzenie transakcji cross dało mi oszczędność podatkową w wysokości 7,63 mln zł. Jak biegły i prokuratura mogą kwestionować sens ekonomiczny tych transakcji?
Wnioskowałem o powołanie biegłego z zakresu podatków, w kwietniu skierowałem też do Ministerstwa Finansów wniosek o indywidualną interpretację podatkową tych transakcji, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości. Prokuratura nie była jednak łaskawa przystać na powołanie biegłego ani zaczekać około miesiąca na odpowiedź resortu.
Zarzut dotyczy też naruszenia przepisu mówiącego, że manipulację stanowi składanie zleceń lub zawieranie transakcji, z zamiarem wywołania innych skutków prawnych niż te, dla osiągnięcia których faktycznie jest dokonywana dana czynność prawna. KNF tłumaczy, że tym samym określone zachowanie osób dokonujących transakcji giełdowych, które może być zgodne z regulacjami prawa podatkowego, może jednocześnie stanowić manipulację – bo rzeczywistą intencją dokonywanych operacji było spowodowanie skutków prawnych w sferze regulowanej prawem podatkowym.
R. K.:
To znamienne, że KNF woli rozmawiać z mediami a nie emitentami i inwestorami.
Biegły również napisał, że nawet jeśli uznać, że powody dokonywania optymalizacji podatkowej i restrukturyzacji portfela akcji są uprawnione w rozumieniu ustawy o podatku dochodowym, to z braku przyjętej praktyki rynkowej zwalniającej takie działania z podejrzenia o dokonywanie manipulacji nie można uznać, że są one uprawnione w rozumieniu ustawy o obrocie.
Ustawa stanowi, że jeśli powody są uprawnione i nie nastąpiło naruszenie przyjętych praktyk rynkowych – to dane zachowanie nie stanowi manipulacji. Wykazałem, że powody transakcji były uprawnione, a żadnej uchwały w sprawie praktyki z tego zakresu nie ma.
Jestem przekonany, że do takich samych wniosków dojdzie sąd. A KNF? Cóż, nie od dziś jestem pod szczególną obserwacją urzędników – właśnie niedawno zostałem powiadomiony o nałożeniu na mnie i żonę 9 czerwca kolejnej niedorzecznej kary administracyjnej – po 2 mln zł na głowę.
To znaczy?
R. K.:
KNF zarzuca mi i mojej żonie działanie w domniemanym porozumieniu jako akcjonariuszy spółki Krezus – cztery lata temu! Sytuacja jest analogiczna jak w przypadku Boryszewa, kiedy KNF twierdziła, że powinniśmy ogłosić wezwanie w związku z przekroczeniem progu 66 proc. głosów. A przecież sprawę wygraliśmy już raz z KNF w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. W wykazie nałożonych kar na stronach KNF jakoś nie widzę adnotacji, że kary zostały nałożone bezzasadnie i uchylone. To dopiero manipulacja. Urząd znów będzie musiał zwrócić mi pieniądze z odsetkami – a ucierpią na tym wszyscy państwo, czyli podatnicy.
Zachowania KNF i prokuratury naprawdę podważają sens funkcjonowania na giełdzie.
Roman Krzysztof Karkosik
Absolwent technikum budowy maszyn, jeden z największych inwestorów indywidualnych na GPW, główny akcjonariusz Alchemii, Boryszewa i Skotanu. W tegorocznej edycji rankingu 100 najbogatszych Polaków miesięcznika „Forbes" zajął dziesiątą pozycję z majątkiem szacowanym na 2,15 mld zł.