Dzięki umowie Ferrum zabezpieczyło dostawy materiałów pod oczekiwaną realizację kontraktów na dostawy rur dla Gaz-Systemu w ciągu najbliższych czterech lat.

Wiceprezes Ferrum Jacek Podwiński spodziewa się, że Gaz-System w najbliższych miesiącach będzie zawierać umowy cząstkowe na dostawy rur. Wartość całego tortu jest szacowana na 2,2 mld zł brutto – ambicją Ferrum jest uzyskanie 40-proc. udziału. Zdaniem Podwińskiego wpływ zleceń od Gaz-Systemu będzie widoczny w wynikach spółki od II kwartału 2016 r.

Jak dotąd został rozstrzygnięty jeden przetarg, na czołowych miejscach znalazły się PFF Polska z włoskiej grupy Galperti oraz ukraiński Metinvest. Giełdowe Izostal i Ferrum zajęły kolejne lokaty. Podwiński wskazuje, że był to mały, bo wart ok. 40 mln zł brutto, przetarg, który branża potraktowała jako „rozpoznawczy". Rury, które mogłoby dostarczać Ferrum, stanowiły 25 proc. tego zamówienia.

– Działamy na globalnym rynku, nie zdziwiło nas, że pojawiły się zagraniczne podmioty, sprzyja temu chociażby kurs euro do dolara. Daliśmy cenę uwzględniającą ryzyko niewielkiego opóźnienia w dostawach, bo wiele walcowni dostarczających blachy do produkcji rur planuje latem przerwy remontowe. Cały czas uważam, że przy preferencjach wspólnotowych, zabezpieczeniu dostaw od ArcelorMittal oraz położenia naszego zakładu najbliżej placu budowy zrealizujemy pośrednio lub bezpośrednio znaczącą część dostaw w ramach inwestycji Gaz-Systemu – podtrzymuje Podwiński.

W maju analitycy DM Trigon wskazywali jako czynnik ryzyka obecność na liście dopuszczonych do składania Gaz-Systemowi ofert podmiotów z Turcji i Wschodu. Podkreślili, że nawet jeśli Ferrum nie uzyska bezpośrednio zleceń, to zwycięzcy i tak będą robić zakupy w Ferrum. Wszystko dzięki zapisowi w umowie ramowej, że co najmniej połowa rur musi pochodzić z krajów Unii Europejskiej.