Tego dnia mijał termin składania zapisów w wezwaniu na akcje własne ogłoszone przez kinową grupę. Po nim GCH chce „bezzwłocznie" opuścić parkiet. Zarówno na skup, jak i wyjście z rynku pozwoliło we wtorek spółce zgromadzenie akcjonariuszy. Uchwały przypieczętowały blisko pół roku negocjacji spółki kontrolowanej przez rodzinę Greidingerów z funduszami emerytalnymi i zarządem GPW.
OFE, które ostatecznie porozumiały się ze spółką co do zasad wycofania z GPW, najprawdopodobniej na walne nie przyszły, bo w sumie na zgromadzeniu obecni byli właściciele 55 proc. kapitału. Rodzinna spółka Greidingerów – IT International Theatres – ma 53,9 proc. akcji.
Za sprawą interwencji OFE i zarządu GPW, Global City zaproponował inwestorom ostatecznie 47,7 zł za akcję. Na podatek, który musi odprowadzić w Holandii, potrąca 15 proc. lub 5 proc. Wypłata (jej dzień to 28 lipca) wyniesie 41,73 zł dla inwestorów polskich (osób indywidualnych, instytucji, w tym funduszy emerytalnych posiadających mniej niż 10 proc. akcji), albo 45,71 zł (dla rezydentów Holandii, a także polskich OFE posiadających ponad 10 proc. kapitału). Aby uzyskać wyższą wypłatę, Aviva i Nationale-Nederlanden tuż przed końcem wezwania przekroczyły próg 10 proc.
Zarejestrowane w Amsterdamie GCH to następca prawny Cinema City International notowanego w Warszawie dziewięć lat. W lutym firma podała, że chce opuścić GPW po skupie akcji za około 40 zł. Koalicja OFE wtedy zaprotestowała i zaapelowała do GPW o postawienie spółce warunków, dzięki którym będzie miała wpływ na delisting.
Do Global City należy 1/3 akcji brytyjskiej kinowej grupy Cineworld, akcje Ronsona oraz projekt parku rozrywki.