– Wyniki spółki oceniamy pozytywnie. Pomimo ograniczeń związanych z mocami produkcyjnymi firma zwiększyła sprzedaż felg w okresie od stycznia do września o 7 proc. w ujęciu rok do roku, utrzymując rentowność EBITDA w granicach 13 proc. – dodaje Marek Olewiecki, analityk DM Banku BPS.

Przez trzy kwartały spółka sprzedała łącznie, czyli producentom samochodów oraz w segmencie akcesoriów, 5,7 mln felg aluminiowych. W ocenie zarządu Uniwheels w całym 2015 r. wzrost wolumenu sprzedaży felg może wynieść między 7 a 8 proc. w porównaniu z 2014 r. Dzięki lepszemu miksowi produktowemu oraz dostosowywaniu cen felg do kosztów aluminium, przychody mogą wzrosnąć o 17–20 proc. w ujęciu rok do roku. W efekcie zarząd Uniwheels podniósł prognozę wzrostu EBITDA w 2015 r. z 15–20 proc. do 20–22 proc. rok do roku. W 2014 r. firma wypracowała 46,8 mln euro EBITDA.

Spółka nie dostrzega negatywnego wpływu spadku koniunktury w Chinach oraz problemów Volkswagena na wielkość portfela zamówień. – Według estymacji zarządu nawet jeśli w czarnym scenariuszu zakupy Volkswagena od Uniwheels do końca II kwartału 2016 r. spadną o 7 proc. w ujęciu rok do roku, to uda się je zastąpić zamówieniami innych koncernów – podkreśla Szkopek. Udział grupy Volkswagena w sprzedaży Uniwheels zrealizowanej od stycznia do września tego roku spadł do 30,1 proc. z 36,1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2014 r.

Prace budowlane w nowym zakładzie Uniwheels w Stalowej Woli są prowadzone zgodnie z harmonogramem. – Budowa hali już została zakończona i pierwsze elementy nowej linii do malowania, kluczowego elementu nowego zakładu, są gotowe do montażu – mówi Karsten Obenaus, dyrektor finansowy i członek zarządu Uniwheels. Rozruch zakładu zaplanowany jest na wiosnę, a seryjna produkcja rozpocznie się latem 2016 r.

Z optymizmem do wyników producenta felg podeszli również inwestorzy, w czwartek po południu akcje drożały bowiem o 2,1 proc., do 120,5 zł.