Francuski AccorHotels, główny akcjonariusz Orbisu, podniósł cenę w wezwaniu do 95 zł z 87 zł poprzednio. Decyzja o podwyższeniu oferty jest zgodna z tym, czego oczekiwali analitycy, przekonując, że pierwotnie zaproponowana cena może nie być wystarczająco atrakcyjna dla mniejszościowych akcjonariuszy spółki. Z możliwością podniesienia ceny liczył się też rynek, bo od dnia ogłoszenia wezwania kurs akcji hotelarskiej grupy utrzymywał się wyraźnie powyżej ceny w wezwaniu.
Oferta może się podobać
Zdaniem Dariusza Świniarskiego, zarządzającego w DM TMS Brokers, podniesienie ceny zdecydowanie przybliża Accor do zamknięcia transakcji.
– Cel, jaki przyświeca wzywającemu, czyli wycofanie spółki z parkietu, oraz fakt, że Accor jest inwestorem strategicznym, implikuje konieczność zapłacenia wysokiej premii. Średnio w ostatnich ośmiu latach taka struktura wezwania generowała 30-proc. premię do ceny minimalnej wynikającej z przepisów ustawy o ofercie publicznej. Natomiast jeżeli cenę zważymy wielkością transakcji, to premia ta spada do 11 proc. Ponieważ nowa cena zaproponowana przez Accor oznacza ponad 13-proc. premię do sześciomiesięcznej średniej sprzed dnia ogłoszenia pierwotnego wezwania, oferta powinna się spotkać z pozytywnym przyjęciem ze strony pozostałych akcjonariuszy. Natomiast mając na uwadze, że po drugiej stronie stołu znajdują się inwestorzy instytucjonalni, którzy potrafią uzyskać satysfakcjonującą cenę, nie można wykluczyć żadnych scenariuszy – uważa ekspert.