Opublikowane po zamknięciu wtorkowej sesji wyniki sprzedażowe nie zrobiły pozytywnego wrażenia na inwestorach. W takcie pierwszych godzin środowego handlu akcje Inter Carsu traciły nawet prawie 2 proc., ale przeceni towarzyszyły niskie obroty.

W zakończonym miesiącu przychody ze sprzedaży grupy wzrosły o 7,3 proc. licząc rok do roku, osiągając poziom 755,8 mln zł. Sprzedaż na krajowym rynku wyniosła 413,3 mln zł i była o 3,6 proc. wyższa  niż analogicznym okresie poprzedniego roku. Z kolei przychody spółek dystrybucyjnych operujących na kilkunastu zagranicznych rynkach w regionie zwiększyły się o 10,8 proc. do 297,7 mln zł.

W okresie od stycznia do kwietnia tego roku łączna sprzedaż grupy zwiększyła się o 15,9 proc., do 2,7 mld zł. Największe przychody ze sprzedaży na zagranicznych rynkach grupa zanotowała w Rumunii – 217,5 mln zł, Bułgarii – 113,1 mln zł i na Węgrzech – 106,7 mln zł. Dla porównania w Polsce Inter Cars zrealizował sprzedaż na poziomie 1,44 mld zł. Krajowy rynek wciąż odpowiada za około 60 proc. łącznych przychodów grupy, ale udział ten systematycznie maleje.

Z prognoz biur maklerskich wynika, że w 2019 roku Inter Cars może liczyć na 272,2 mln zł zysku netto przy przychodach na poziomie ponad 8,62 mld zł, co oznaczałoby poprawę odpowiednio o 22 proc. i 9 proc. w porównaniu z 2018 rokiem.