– Przedsiębiorcy działający na polskim rynku skorzystali w I kwartale 2017 r. z finansowania w formie usług faktoringowych na łączną kwotę 41,4 mld zł, wynika z danych zaprezentowanych przez członków Polskiego Związku Faktorów. Oznacza to, że w ostatnim roku nasz rynek urósł o blisko 21 proc. – mówi Dariusz Steć, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Polskiego Związku Faktorów.

Z usług firm faktoringowych działających w Polsce skorzystało w I kwartale 2017 r. blisko 7,9 tys. klientów. Rok temu ich liczba wynosiła 6,8 tys. Sfinansowały one w pierwszych trzech miesiącach 2017 r. blisko 2 mln faktur. Średnia wartość pojedynczej faktury sięgała 21 tys. zł. Największym zainteresowaniem przedsiębiorców cieszyły się usługi faktoringu pełnego, krajowego. Stanowiły one 42,3 proc. obrotów całego rynku. Faktorzy nabyli w ramach tych usług wierzytelności na łączną kwotę ponad 17,5 mld zł.

Faktorzy kontynuują dobrą passę. – Rynek faktoringu w Polsce od ponad 8 lat rozwija się bardzo dynamicznie. Naszą siłą jest wysoka skuteczność w rozwiązywaniu problemów związanych z bezpieczeństwem obrotów handlowych przedsiębiorstw, a co za tym idzie – w zwiększaniu ich płynności finansowej. Cieszy też rosnąca wśród menedżerów firm świadomość korzyści, jakie przynoszą nasze usługi, czego dowodem jest wzrost liczby klientów o 16 proc. w stosunku I kwartału poprzedniego roku – dodaje Dariusz Steć.

Podmioty zrzeszone w Polskim Związku Faktorów w I kwartale 2017 r. prowadziły wobec blisko 187 tys. dłużników działania zmierzające do uregulowania płatności. Na każdego z nich przypadało średnio 11 faktur.

Zdaniem PZF działające w Polsce firmy faktoringowe potrafią dobrze rozpoznawać potrzeby polskiego przedsiębiorcy, dlatego z roku na rok przybywa im klientów. - Doświadczenia ostatnich kilku lat pokazują, że nasze usługi cieszą się rosnącym uznaniem i zaufaniem. Z danych wynika, że najbardziej zainteresowane są nimi podmioty z branży spożywczej, chemicznej i metalowej. Przedsiębiorcy działający na tych rynkach najtrafniej rozpoznają faktoring nie tylko jako źródło finansowania, ale także sposób na zniwelowanie ryzyka niewypłacalności swoich kontrahentów – podsumowuje Steć.