Dietl wystosował specjalne oświadczenie w sprawie sytuacji na światowych giełdach. Poniżej prezentujemy pełną treść oświadczenia, która pojawiła się na stronie internetowej GPW.
Szanowni Państwo,
zeszły tydzień na światowych giełdach był najgorszym od pamiętnego kryzysu finansowego 2008 roku. Wtedy wiele osób zastanawiało się jaka będzie przyszłość naszej gospodarki. Ci, którzy opierali swoje prognozy na sile polskiej gospodarki, a szczególnie na roli jaką dla konsumpcji będzie miało zmniejszenie klina podatkowego - wprowadzone w latach 2005-2007 i utrzymane w kolejnych - mieli racje.
Optymizm Polaków rozbudzony w latach 2005 - 2007 - wsparty wyższymi dochodami dzięki niższym podatkom i wzrost konkurencyjności eksportu, dzięki płynnym kursom walutowym - doprowadziły do przejścia przez światowy kryzys „suchą nogą".
Dzisiaj na przeceny na światowych giełdach, w tym na giełdzie warszawskiej, trzeba patrzeć przez pryzmat globalnych trendów, jak również siłę polskiej gospodarki. Oczywiście zmniejsza się skłonność do konsumpcji w Chinach związana z rozprzestrzenianiem się po świecie koronawirusa, a wskaźniki wyprzedzające koniunkturę notują rekordowo niskie wartości. To też jednak powoduje, że giełda notuje rekordowe obroty, co samo w sobie nie jest zjawiskiem złym. Bieżąca sytuacja nie zmienia jednak tego, że w Polsce rośnie konsumpcja i inwestycje, a dzięki własnej walucie możemy w trudnych czasach być nie mniej konkurencyjni niż w dobrych.