Waloryzacja konta ZUS‑u zależy od inflacji oraz od wzrostu płac i liczby ubezpieczonych, subkonta – to pochodna nominalnego wzrostu PKB (ale nie może być ujemna dla subkonta ani niższa niż inflacja dla konta).
Porównajmy zwroty z instrumentów dłużnych z waloryzacją kont za ostatnie dziesięć lat. Ani hipotetyczne wyniki OFE w części obligacji, ani faktyczne funduszy dłużnych lub samodzielne inwestowanie w te instrumenty przez zwykłego Kowalskiego (zakładamy, że co roku kupowałby obligacje roczne) nawet nie zbliżyłyby się do wyniku „wypracowanego” przez ZUS.
Zestawmy najpierw zwrot z obligacji z waloryzacją na subkoncie. Gdyby środki przejęte w 2014 r. – około 150 mld zł – zostały w OFE, budżet wypłaciłby w tym czasie około 30–35 proc. odsetek, czyli około 55 mld zł (zakładam, że stopa zwrotu OFE w części dotyczącej obligacji byłaby zbliżona do rezultatów funduszy dłuższych). Samych obligacji budżet by de facto nie spłacił – OFE za uzyskane środki z wykupu kupiłyby walory nowych emisji.
Waloryzując przejęte środki w ciągu ostatnich dziesięciu lat o 84 proc., przyszłe zobowiązanie budżetu (na dziś) wzrosło już jednak o około 125 mld zł. Różnica pomiędzy tymi kwotami (70 mld zł) to de facto strata budżetu na przejęciu środków z OFE – będzie się ona najprawdopodobniej tylko powiększała w kolejnych latach.
Nie ma dużej różnicy (pomijamy tu, jako mało istotne, kwestie typu możliwość wypłaty środków z subkonta w pewnych określonych okolicznościach w przypadku śmierci właściciela) między środkami w OFE a zapisami na koncie. Za sprawą suwaka te pierwsze i tak trafią do ZUS-u i będą podstawą do obliczenia emerytury. Tym samym przejęte 150 mld zł zostanie wypłacone emerytom, z tym że zamiast około 55 mld zł odsetek budżet zapłaci 125 mld zł (na dziś – różnica rośnie rok do roku). Biorąc pod uwagę 13., 14. i rentę wdowią, które bazują na wysokości emerytury (a ta jest wyższa za sprawą szczodrej waloryzacji subkonta), kwota ta będzie jeszcze większa. Emerytury będą więc wyższe, niż gdyby budżet nie przejął tych środków (co oczywiście przyszłych emerytów cieszy).