Obniżenie ryzyka eskalacji wojny handlowej  w stosunku do pierwotnie zapowiadanych 30% ceł zredukowało premię za niepewność, co natychmiast wsparło amerykańską walutę i wywołało zauważalny spadek kursu EUR/USD do okolic 1,1530, pomimo technicznie utrzymującego się trendu wzrostowego tej pary w dłuższym terminie. Inwestorzy odczytali zawarcie umowy jako sukces administracji Waszyngtonu, ponieważ UE zgodziła się nie tylko na cła, ale też na inwestycje i zakupy energetyczne w USA na znacznie większą skalę, co zwiększa globalny popyt na dolara i zmniejsza szanse, aby euro zyskało na znaczeniu jako waluta rezerwowa. W efekcie wyceny europejskich rynków akcji nie uwzględniają już prognoz rozwoju wewnętrznego UE, a kluczowe sektory boją się odpływu kapitału i zamówień.

Warto przy tym podkreślić, że choć umowa ograniczyła ryzyko prawnej wojny handlowej, reakcja giełd była mieszana: indeksy amerykańskie pozostały stabilne, natomiast w Europie widoczne były spadki, szczególnie na DAX. Nie tylko niepewność celna była hamulcem dla aktywów, ponieważ obecne 15% jest i tak znacząco wyższe niż cła sprzed czasów prezydenta Trumpa, a uwaga inwestorów przenosi się teraz na wyniki spółek w kolejnych kwartałach. Malejąca skłonność do oceny euro jako poważnej alternatywy rezerwowej przekłada się na wyprzedaż aktywów denominowanych w tej walucie i rosnące koszty finansowania dla europejskich podmiotów, co pogłębia negatywne perspektywy dla kontynentu. Szczególnie dotyka to sektory poddane szczególnym ograniczeniom (stal, aluminium), zaś brak euforii na rynkach wynika również z oczekiwania na nowe decyzje banków centralnych.

Równolegle, inwestorzy tracą nadzieję na szybki wzrost znaczenia euro jako rezerwowej waluty światowej. Zawarcie niekorzystnych warunków umowy handlowej oraz konieczność ponoszenia większych nakładów inwestycyjnych w USA (szczególnie w energetyce i zbrojeniach) kieruje uwagę Brukseli oraz spółek giełdowych na rynek amerykański kosztem wewnętrznych inwestycji w UE. Ograniczenie zamówień dla europejskich firm, w tym prawdopodobne przesunięcie części dużych kontraktów zbrojeniowych na rzecz podmiotów amerykańskich wynika wprost ze zobowiązań wpisanych do umowy, a eksperci nie wykluczają, że presja na marże i konkurencyjność europejskich spółek dodatkowo się pogłębi. Na tym tle umacniający się dolar zyskuje także dzięki spadkowi prawdopodobieństwa zwolnienia Jerome’a Powella z funkcji szefa Fedu, ponieważ polityczne sygnały z Waszyngtonu oraz przewidywania rynku nie dają obecnie realnych szans na jego ustąpienie przed końcem kadencji. Dzięki temu rynek oczekuje większej stabilności i przewidywalności polityki pieniężnej w USA, co dodatkowo umacnia pozycję dolara na świecie w perspektywie najbliższych miesięcy.

Mateusz Czyżkowski

Analityk Rynków Finansowych XTB