Solidne fundamenty

I półrocze miło zaskoczyło pod kątem wyników polskiego rynku kapitałowego. Czy reszta roku będzie podobnie udana dla inwestorów?

Publikacja: 23.07.2025 06:00

Marcin Szortyka, Dyrektor Zespołu Zarządzania Instrumentami Udziałowymi, Goldman Sachs TFI

Marcin Szortyka, Dyrektor Zespołu Zarządzania Instrumentami Udziałowymi, Goldman Sachs TFI

Foto: materiały prasowe

W I półroczu polski rynek akcji pozytywnie wyróżniał się na tle światowych. Wzrost głównego warszawskiego indeksu o ponad 20 proc., a w przypadku inwestorów zagranicznych bazujących na dolarze o blisko 40 proc. sprawił, że polski rynek dobrze wypadł na tle porównywalnych gospodarek. To zmiana względem poprzedniego roku, kiedy rynek amerykański święcił triumfy, a polskie spółki oferowały raczej skromne wyniki.

Baza do wzrostów

Przyczyn stojących za hossą w Polsce jest co najmniej kilka. W dużej mierze uważamy za nie solidne fundamenty. Generalnie – niskie wyceny oraz poprawiające się wyniki finansowe spółek w obrocie publicznym (zwłaszcza banków) stanowiły bardzo dobrą bazę do wzrostów. Ponadto Polska zalicza się do grupy atrakcyjnych rynków wschodzących, które mogą być alternatywą dla przegrzanych rynków rozwiniętych. Polskim akcjom pomaga również trochę niespodziewanie ożywienie gospodarcze w Europie, napędzane m.in. przez niemiecką politykę fiskalną. Korzystny dla naszego rynku wydaje się także trend dezinflacyjny oraz poprawiające się oczekiwania względem koniunktury polskiej gospodarki.

Czy dobrze już było?

Wskaźnik C/Z na poziomie około 9 sugeruje nam, że ceny polskich akcji nadal pozostają umiarkowane. To z kolei, przy zakładanym dalszym wzroście zysków polskich spółek, daje przestrzeń do kontynuacji zwyżek notowań. Aby taki scenariusz się ziścił, wydaje się, że potrzebny jest dodatkowy bodziec: czy to w postaci stabilizacji geopolitycznej, czy efektywnego wykorzystania środków unijnych, czy też jeszcze lepszej dynamiki wzrostu PKB.

Polskiemu rynkowi kapitałowemu powinien pomagać również słabszy dolar, który – patrząc historycznie – przekłada się na wzrosty na rynkach wschodzących. Pośrednio na korzyść polskich spółek może również zadziałać poprawiające się nastawienie wobec Europy, szczególnie dla tych z nich, które wchodzą w skład STOXX 600. Zgodnie z powiedzeniem, że przypływ podnosi wszystkie łódki.

Z drugiej strony, nie sposób jednak ignorować potencjalne ryzyka, które mogłyby skutecznie zdusić trwający marsz w górę. Polska znajduje się w procedurze nadmiernego deficytu, co ogranicza pole manewru rządu w realizacji ambitnych programów wyborczych. Ponadto, część dużych spółek zapowiedziała znaczne inwestycje, co może mieć odzwierciedlenie w ich przepływach kapitałowych. W krótkiej perspektywie nie wspiera to sytuacji wzrostowej dla polskich akcji.

Naturalnie polski rynek nie jest oderwany od reszty świata, więc nad naszą rodzimą giełdą nadal wiszą ryzyka związane z geopolityką. Jeśli trwający konflikt w Ukrainie nie wydaje się mieć takiego wyraźnego wpływu na polski rynek (sądzimy, że głównie z powodu uwzględnienia go już dawno temu przez inwestorów w swoich wycenach), to wydarzenia na Bliskim Wschodzie już jak najbardziej. Nie jest przesądzone jeszcze, jak sytuacja się rozwinie, ale możliwe zawirowania na rynku ropy oraz chęć ulokowania części kapitału przez inwestorów w aktywach postrzeganych jako tzw. bezpieczne przystanie, mogą w jakimś stopniu uderzyć w polskie akcje.

Gdzie szukać okazji?

W naszej ocenie polski rynek akcji wciąż jest w stanie zaoferować atrakcyjną stopę zwrotu. Naszą uwagę przyciągają przede wszystkim spółki małe i średnie, które mogą oferować atrakcyjny stosunek zysku do ryzyka i nadal być przy tym w stanie wypracowywać solidne wyniki.

Patrząc sektorowo, pozytywnie postrzegamy polskie spółki z sektora IT – zarówno duże, jak i te mniejsze, a także spółki konsumenckie, w tym spożywcze oraz banki. Wprawdzie wyceny spółek z sektora IT są wyższe niż pół roku temu, to jednak widzimy wzrostowy charakter ich działalności. Mogą być beneficjentami szeroko pojętych trendów światowych takich jak cyfryzacja i rozwój e-commerce. W spółkach konsumenckich preferowane mogą być spółki operujące w sektorze spożywczym, jako że ich wyniki są bardziej powtarzalne niż np. handel odzieżą. W przypadku sektora bankowego oczekiwania mogą być niższe, głównie ze względu na perspektywę cięć stóp procentowych. Jednak kursy powinny być wspierane wysokimi, w niektórych przypadkach potencjalnie dwucyfrowymi, stopami dywidend. Perspektywiczne wydają się również spółki przemysłowe, głównie ze względu na oczekiwane przyspieszenie wzrostu w Europie. Jeśli nie nastąpi żaden szok, to te same sektory mogą prezentować się atrakcyjnie również w przyszłym roku.

Co dalej z polskimi akcjami?

Analizując obecną sytuację uważamy, że polski rynek akcji ma jeszcze nadal sporo do zaoferowania, choć II półrocze będzie pewnie bardziej wymagające niż pierwsze. Inwestorzy powinni być bardziej selektywni, ostrożni i uważni. Sytuacja na polskim rynku kapitałowym może być bardziej kapryśna, bo polskie akcje już sporo w ostatnich miesiącach nadrobiły. Do tego dochodzą nowe wydarzenia na arenie międzynarodowej, które mogą powodować większą zmienność.

Warto jednak nie tracić z oczu faktu, że polski rynek akcji po latach niedocenienia wreszcie wydaje się cieszyć większym zainteresowaniem globalnego kapitału.

Felietony
Jak firmy adaptują się do globalnej niepewności
Felietony
Hossa zawsze poprzedza korektę
Felietony
Stała frustracja – dlaczego kredyty hipoteczne budzą tyle emocji?
Felietony
Rozstrzyga się przyszłość inwestorów detalicznych
Felietony
Czy będzie cyfrowy złoty?
Felietony
Wiercić, czy nie wiercić?