Czy zostanie oddane to, co zostało zabrane?

„Nic, co dane, nie zostanie zabrane” jest obecnie często powtarzane przez większość przedstawicieli partii, które wspólnie wygrały wybory. Takie podejście jest jak najbardziej zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że jakakolwiek zmiana w tym zakresie szybko znalazłaby odzwierciedlenie w mniejszych szansach na powtórzenie ogromnego sukcesu z wyborów do parlamentu w wiosennych plebiscytach samorządowych czy do PE.

Publikacja: 27.10.2023 21:00

Marcin Materna, CFA, doradca inwestycyjny, dyrektor biura analiz rynków kapitałowych, BM Bank Millen

Marcin Materna, CFA, doradca inwestycyjny, dyrektor biura analiz rynków kapitałowych, BM Bank Millennium

Ciekawsze jest jednak, czy zadziała to też w drugą stronę, czyli „Co zabrane, zostanie oddane”. Przyjrzyjmy się najważniejszym daninom i podatkom wprowadzonym w ciągu ostatnich ośmiu lat, a które były w momencie wdrażania szeroko krytykowane przez opozycję. Wydaje się, że po zdobyciu władzy powinno jej zależeć na odwróceniu niekorzystnych zmian.

Czytaj więcej

Wybory 2023. Jaki będzie program gospodarczy nowego rządu

Podatek bankowy

Podatek bankowy został wprowadzony jako jeden z pierwszych po zmianie władzy po 2015 i to od razu w jednej z najwyższych na świecie stawek: 0,44 proc. aktywów. Taka forma uczyniła go de facto podatkiem od udzielonych kredytów. Przez ostatnie lata wiele pisano o szkodliwości takiej formy podatku, więc nie ma sensu tu powtarzać argumentów. Obecnie – przy bardzo dobrych wynikach banków i pomysłach typu „wakacje kredytowe” – skala wpływu tego podatku na wyniki banków nie jest tak duża jak w momencie wprowadzenia. Należy się jednak liczyć z tym, że dobra koniunktura w sektorze kiedyś się skończy i oddziaływanie tej daniny na kapitały własne, a co za tym idzie zdolność banków do kredytowania gospodarki, znów wzrośnie. Pamiętajmy też, że podatek bankowy niekorzystnie wpływa na wyceny banków, które są dominującym składnikiem akcyjnej części portfeli OFE/PPK czy IKE/IKZE, i zmiana w jego wysokości miałaby pozytywny wpływ na oszczędności emerytalne.

Podatek od sprzedaży detalicznej (podatek handlowy)

Podatek od sprzedaży detalicznej został wprowadzony od 2021 r. W 2022 r. wpływy z tytułu podatku od sprzedaży detalicznej przekroczyły 3 mld zł, szacuje się, że w 2023 r. po raz kolejny wzrosną. Nie trzeba doktoratu z ekonomii, żeby stwierdzić, że tego typu podatek, jak każdy inny, prędzej czy później zostanie – jako koszt prowadzonej działalności – przeniesiony na klientów.

Brak możliwości odliczenia składki zdrowotnej od PIT

Zabranie możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku i zmiany w zakresie wysokości jej stawek dla różnych grup to jedno z największych nieporozumień tak zwanego Polskiego Ładu. Przypomnijmy: jedni płacą 9 proc. wynagrodzenia, inni 4,5 proc. przychodów (częściowo odliczane od podatku), kolejne grupy ryczałt dość luźno powiązany z dochodami od pewnego momentu, a znajdą się i tacy, co składek praktycznie nie płacą (np. rolnicy). Co ważne, wraz ze wzrostem składki nie rośnie jakość czy dostępność usług, odmiennie niż np. w przypadku składki na ZUS czy chorobowej, gdzie wraz z jej wzrostem zwiększa się także wartość świadczenia. W programach głównych partii wyborczych próżno jednak szukać konkretnych projektów naprawienia tej sytuacji, za to można znaleźć plany pogłębienia nierówności w zakresie finansowania służby zdrowia przez poszczególne grupy. Wprowadzenie zmian w tym zakresie, np. rozszerzenie formy ryczałtu jako sposobu opłacania składki na wszystkich obywateli czy powrót do odliczania tej daniny od podatku, wydaje się, że byłyby sprawiedliwszym rozwiązaniem niż obecne regulacje.

Zakaz handlu w niedzielę

W zasadzie jedynym beneficjentem zakazu handlu w niedzielę stały się niewielkie sklepiki należące do dużych sieci franczyzowych oraz stacje paliw. Osoby, które chcą zrobić zakupy spożywcze w niedzielę, dalej mają taką możliwość, ale niestety nie mogą skorzystać z najtańszych zakupów w dużych supermarketach, muszą zapłacić więcej w mniejszych sklepach. De facto zakaz handlu w niedzielę stał się więc „parapodatkiem” od chęci zrobienia zakupów w ten dzień. Warto zauważyć, że ten „podatek” nie trafia nawet do budżetu, tylko do kilku firm, beneficjentów tej zmiany.

Oczywiście powyższa lista podatków i danin nie jest pełna. Można wspomnieć jeszcze np. o podatku od cukru, opłacie za deszczówkę, exit tax, opłaty mocowe w energetyce itd. Wartymi zainteresowania byłyby także progi w ustawie PIT, które odmiennie niż w przypadku wysokości składki ZUS (tu istnieje 30-krotność) nie zmieniają się co roku. Fakt wpadania w kolejny próg podatkowy tylko z powodu inflacji (i związanego z nią wzrostu płac) także można uznać za kolejny „podatek”. Wydaje się, że zmiana układu w Sejmie powinna przynieść korekty w zakresie większości wyżej wymienionych danin.

Dzisiaj główne strony sceny politycznej nie zakładają likwidacji istniejących programów zapomogowo-socjalnych (dotyczy to 500+, 13./14. emerytur itp.), co więcej, niektórzy proponują nawet pójść dalej w części obszarów. Można by więc chyba posunąć się do stwierdzenia, że zmiany te obecnie są już oceniane pozytywnie. Idąc tym tropem, jeśli tak samo mocno krytykowane w momencie wprowadzenia nowe daniny czy sposoby rozliczania np. składki zdrowotnej dla przeciętnego Kowalskiego nie zostałyby zlikwidowane (co de facto – wzorem wspomnianych transferów – stanowiłoby ich pozytywną weryfikację), czy nie oznaczałoby to, że ostatnie osiem lat było jednak okresem kilku trafnych pomysłów, jeśli chodzi o regulacje już nie tylko socjalne, ale także i podatkowe? Byłby to dość paradoksalny wniosek, ale przecież tylko takie regulacje zasługiwałyby na utrzymanie.

Felietony
Trudne relacje
Felietony
Zmiana perspektyw polityki Fedu
Felietony
Pracowita majówka polska
Felietony
Starożytne wskazówki dla współczesnych
Felietony
Ile odliczać?
Felietony
Zbieranie danych do ESRS-ów