Finfluencer na giełdzie

W ostatnich latach coraz więcej badań wskazuje, że młodzi ludzie – zwłaszcza dzieci i nastolatki – coraz częściej marzą o zawodach związanych z mediami społecznościowymi, takich jak youtuber czy influencer.

Publikacja: 09.06.2025 06:00

dr Tomasz Wiśniewski Stowarzyszenie SIF Polska

dr Tomasz Wiśniewski Stowarzyszenie SIF Polska

Foto: materiały prasowe

Badania przeprowadzone w różnych krajach pokazują, że zawody te są postrzegane przez młodzież jako atrakcyjne, ponieważ łączą w sobie kreatywność, niezależność i popularność oraz potencjalnie wysokie zarobki. Kluczowe oczywiście w tym przypadku są potencjalne zarobki, jakie można osiągać w ramach takiej działalności. W Polsce, według raportu „Ekonomia twórców po polsku 2024”, aż 43,6 proc. influencerów zarabia miesięcznie od 1 tys. do 9 tys. zł. Kolejne 12,3 proc. osiąga dochody w przedziale od 10 do 20 tys. zł, a 8,9 proc deklaruje zarobki między 20 a 40 tys. zł. Najlepiej zarabiający przekraczają 50 tys. zł miesięcznie. Topowi twórcy mogą podpisywać kontrakty reklamowe warte nawet 200 tys. zł za jedną kampanię. W przypadku influencerów największy udział w dochodach mają współprace z markami (ok. 44,7 proc.), gdzie stawki za pojedynczy post mogą sięgać nawet 50 tys zł. W przypadku youtuberów średnie przychody z reklam wynoszą około 3–4 zł za 1000 wyświetleń, co oznacza, że twórcy z milionowymi zasięgami mogą zarabiać nawet 50 tys. zł miesięcznie tylko z reklam. Na Instagramie stawki za posty wahają się od 1 do 75 tys. zł, a na TikToku – od 300 zł do 6 tys. zł za pojedynczy materiał. Dla wielu młodych ludzi influencerzy są współczesnymi idolami – osobami, które osiągnęły sukces dzięki swojej pasji i obecności w sieci. W Polsce również obserwuje się ten trend, może brakuje badań, które jednoznacznie wskazywałyby na skalę tego zjawiska, lecz z wypowiedzi wielu młodych osób wyraźnie wynika, że kiedy dorosną, to chcą być kimś takim jak MrBeast (ponad 130 mln subskrybentów na YouTubie) czy Khaby Lame – jeden z popularniejszych tiktokerów.

Na fali tych zmian pojawiają się również nowe specjalizacje youtbuerów i influencerów, a jedną z nich są finfluencerzy. Takie miano przypisuje się osobom aktywnym w mediach społecznościowych, które publikują treści związane z finansami, inwestowaniem i rynkami kapitałowymi. Mogą to być zarówno profesjonaliści, jak i osoby bez formalnego wykształcenia finansowego. Ich działalność zyskała na znaczeniu, ponieważ potrafią dotrzeć do szerokiego grona odbiorców, zwłaszcza młodszych i mniej doświadczonych inwestorów, wpływając na ich decyzje inwestycyjne często w czasie rzeczywistym.

W odpowiedzi na dynamiczny wzrost tego zjawiska swoje stanowisko zajęła Międzynarodowa Organizacja Komisji Papierów Wartościowych (IOSCO), która opublikowała w ostatnich dnia raport dotyczący zjawiska finfluencerów. Raport zwraca uwagę na dynamicznie rosnące znaczenie finfluencerów na rynkach finansowych oraz związane z tym wyzwania regulacyjne. Głównym problemem jest fakt, że osoby te często działają w szarej strefie regulacyjnej, udzielając porad bez odpowiednich licencji czy kwalifikacji. Niepokojący jest również powszechny brak transparentności w zakresie konfliktów interesów, gdyż wielu finfluencerów nie ujawnia swoich powiązań z firmami i produktami, które promują, co wprowadza inwestorów w błąd. Treści publikowane przez finfluencerów często nie uwzględniają indywidualnej sytuacji odbiorców i mogą zawierać niebezpieczne uproszczenia lub nieścisłości. W odpowiedzi na te zagrożenia IOSCO zaleca wzmocnienie nadzoru nad działalnością finfluencerów, w tym opracowanie jasnych wytycznych dotyczących ujawniania konfliktów interesów oraz klasyfikacji treści jako porad inwestycyjnych. Organizacja podkreśla również potrzebę edukacji konsumentów w zakresie krytycznej oceny treści finansowych w mediach społecznościowych. Ze względu na globalny charakter mediów społecznościowych raport wzywa do skoordynowanych działań regulatorów z różnych krajów, aby skutecznie nadzorować działalność finfluencerów na międzynarodowych platformach.

W odpowiedzi na nowy trend inwestorzy powinni zachowywać szczególną ostrożność wobec ofert i rekomendacji prezentowanych przez finfluencerów. Kluczowe jest weryfikowanie kwalifikacji osób udzielających porad.

Warto sprawdzić, czy taka osoba posiada odpowiednie wykształcenie, doświadczenie lub licencje w dziedzinie finansów. Sama popularność w mediach społecznościowych i mówienie o rynku finansowym nie są wyznacznikiem kompetencji w zakresie doradztwa inwestycyjnego. Należy zwracać uwagę, czy finfluencer otwarcie informuje o swoich powiązaniach z promowanymi produktami lub firmami, czy otrzymuje wynagrodzenie za rekomendacje oraz czy sam inwestuje w polecane aktywa.

Doświadczony inwestor powinien zawsze zbierać informacje z różnych źródeł, np. konfrontując treści z mediów społecznościowych z bardziej tradycyjnymi źródłami wiedzy, takimi jak raporty analityczne biur maklerskich, prasa branżowa czy opinie licencjonowanych doradców finansowych. A przed podjęciem każdej decyzji inwestycyjnej zawsze wskazane jest przeprowadzenie samodzielnej analizy, bo inwestujemy własne pieniądze.

Felietony
Przegląd obowiązków spółek
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Felietony
Inwestycje sposobem na walkę ze zmianami klimatycznymi
Felietony
Nadzór pod nadzorem
Felietony
Młodzi inwestorzy stawiają na inwestycje zrównoważone
Felietony
Jedno pismo – dziesiątki pytań
Felietony
Omnichannel to nie sprint, lecz maraton