Dziś w nocy, gdy pojawiły się informacje o przeprowadzonym ataku, notowania WTI dobiły do 75 USD, ale na starcie europejskich godzin handlu zbliżyły się już do 70 dolarów. Wydarzenia z ostatnich godzin przybliżają nas do pełnoskalowej wojny na Bliskim Wschodzie, a rozwój wydarzeń jest trudny do przewidzenia. Iran przeprowadzi działania odwetowe i pytanie czy Izrael będzie kontynuował operację.
Ryzyko konfliktu zbrojnego oczywiście przełożyło się na wzrost awersji do ryzyka i spadki na giełdach. Skala przeceny na głównych parkietach sięga 1%. Futures na S&P500 spada poniżej 6000 pkt., a niemiecki Dax zbliżył się do strefy wsparcia zlokalizowanej w rejonie 23300 pkt. Wyraźnymi wzrostami zareagowało także złoto, które wyszło powyżej 3400 USD i znajduje się blisko historycznych szczytów. Dalsza eskalacja konfliktu może oczywiście sprzyjać wyjściu notowań żółtego metalu na nowe ekstrema.
Eurodolar wczoraj wyszedł na nowe ekstrema i znalazł się powyżej 1.16. To najwyższe poziomy od końca 2011 roku. Wzrost awersji do ryzyka dziś jednak umacnia USD i schodzimy w kierunku 1.15. Rozwój wydarzeń na Bliskim Wschodzie w najbliższych godzinach będzie kluczowy dla sytuacji rynkowej. Zbliża się weekend, co generuje także spore ryzyka dla poniedziałkowego otwarcia.
Środowisko nie jest dobre dla złotego i polska waluta oczywiście znajduje się pod presją. Euro kosztuje 4.27. Dolar wczoraj spadł poniżej 3.70 ale dziś wraca powyżej tego poziomu.
Dziś w kalendarium makroekonomicznym uwagę należy zwrócić na wstępny indeks Uniwersytetu Michigan obrazujący zarówno nastroje amerykańskich gospodarstw domowych jak i oczekiwania inflacyjne. W przeszłości większe niespodzianki w przypadku oczekiwań inflacyjnych potrafiły wpływać na retorykę Fed. Posiedzenie już w przyszłym tygodniu.