Czekanie, żeby zielone dojrzało?

Krajowa oferta zielonych produktów inwestycyjnych póki co jest ograniczona. Zawinił konserwatyzm rynku, brak popytu czy niezrozumienie regulacji?

Publikacja: 13.06.2023 21:00

Piotr Kowalik, Of Counsel w kancelarii prawnej Eversheds Sutherland

Piotr Kowalik, Of Counsel w kancelarii prawnej Eversheds Sutherland

Foto: fot. mat. prasowe

Od razu wskażę, że nie potrafię się odnieść do dwóch pierwszych zagadnień, bo brakuje danych. Ani KNF, ani organizacje rynkowe (np. Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami) nie publikują informacji dotyczących udziału produktów, dla których sporządzane są ujawnienia zgodnie z art. 8 lub art. 9 SFDR. Różne badania wskazują wzrost znaczenia kwestii ESG w wyborach konsumenckich, ale obiegowe opinie z rynku raczej zaprzeczają tej prawidłowości w odniesieniu do inwestorów indywidualnych.

Na razie pozostajemy więc w niewiedzy, choć ESG w tym roku szturmem weszło na agendy wielu spotkań i konferencji biznesu. Głównymi czynnikami wzmacniającymi to zainteresowanie były kryzys energetyczny i transformacja sektora energetycznego, wywołane i wzmocnione inwazją Rosji na Ukrainę, oraz finalizacja prac nad regulacjami w zakresie raportowania ESG przez przedsiębiorstwa. Mimo eksplozji zainteresowania zrównoważonym rozwojem podaż zielonych produktów inwestycyjnych wciąż pozostaje ograniczona, a informacji o rynku brak.

To wszystko w sytuacji, gdzie regulacje dotyczące zrównoważonego finansowania są najbardziej zaawansowaną częścią pakietu legislacyjnego Europejskiego Zielonego Ładu. Wejście w życie pierwszych obowiązków z SFDR wywołało lekkie poruszenie – poczyniono wstępne kroki, żeby zrealizować podstawowe wymogi, po czym nastąpiła zastanawiająca cisza. Pojawiła się nieznaczna liczba produktów uwzględniających kryteria SFDR. Nawet nowe przepisy o preferencjach inwestorów indywidualnych odnośnie do zrównoważonych inwestycji nie wzmogły działań.

Tymczasem w Unii Europejskiej ponad połowa aktywów zgromadzonych w ramach funduszy inwestycyjnych znajduje się w funduszach raportujących zgodnie z art. 8 albo art. 9 SFDR (wg danych Morningstaru). Te fundusze były też bardziej odporne na odpływ środków w porównaniu ze zwykłymi. Skąd więc taka niechęć do produktów jasno- i ciemnozielonych w Polsce?

Wśród powodów mogą być dodatkowe obowiązki raportowe, które wiążą się z oferowaniem produktów, o których mowa w art. 8 i art. 9 SFDR. Trudność częściowo wynika z opóźnień legislacji dotyczącej raportowania ESG przez przedsiębiorców, co spowodowało konieczność bardziej aktywnego pozyskiwania danych przez pionierów SFDR. W parze idzie potrzeba zwiększenia zasobów do sporządzania rozszerzonych ujawnień produktowych oraz obsługi inwestycji (opracowanie i wdrożenie polityk i procedur).

Nie można pominąć innego istotnego czynnika, jakim jest niepewność związana z nowymi regulacjami. W szczególności przepisy dotyczące zrównoważonego finansowania wprowadzają nowy aparat pojęciowy, z dużą liczbą pojęć nieostrych. W przypadku SFDR dużo wątpliwości wiąże się z polityką inwestycyjną, jaka powinna być stosowana w kontekście art. 8 i art. 9. Ostatnie wyjaśnienia ESMA dla art. 8, w których zaproponowano powiązanie nazewnictwa produktów z minimalnymi wymogami co do charakteru aktywów, mogą wzmocnić wrażenie, że zbudowanie jasnozielonego portfela jest trudne. ESMA proponuje próg 80 proc. aktywów reprezentujących inwestycje wspierające wskazane aspekty produktu, jeśli w nazwie pojawiają się słowa kojarzące się z obszarami ESG. 50 proc. aktywów w ramach tych 80 proc. powinno wypełniać kryteria inwestycji zrównoważonej, jeśli w nazwie jest odwołanie do „zrównoważonego rozwoju”. Dodatkowo, jeśli w nazwie użyto określenia „wpływ”, wskazany próg dotyczy inwestycji dokonanych z zamiarem osiągnięcia pozytywnego i wymiernego społecznego lub środowiskowego wpływu.

Ale propozycja ESMA nie zmienia odpowiedzi Komisji Europejskiej z lipca zeszłego roku, która w Q&A do SFDR wyjaśniała, że art. 8 pozostaje neutralny, jeśli chodzi o projektowanie produktu i nie wprowadza żadnych minimalnych progów inwestycyjnych. Art. 8 SFDR wciąż oferuje najbardziej elastyczną formułę tworzenia produktów inwestycyjnych, adresujących preferencje w zakresie zrównoważonego rozwoju. Dlatego też fundusze inwestycyjne z art. 8 SFDR reprezentują prawie połowę aktywów funduszy w UE (wg Morningstaru). Ta swoboda umożliwia bardzo kreatywne podejście do kształtowania oferty produktów i polityk inwestycyjnych, przez co instytucje finansowe mogą uwzględnić warunki lokalne, specyfikę branży lub rozwój regulacji. Te ramy mogą też stanowić swego rodzaju piaskownicę, w której mniej doświadczone podmioty mogą uczyć się zrównoważonego inwestowania.

Więcej odwagi wymaga zmierzenie się z art. 9 SFDR. Wymogi są znaczenie surowsze (co do zasady można alokować środki tylko na inwestycje zrównoważone), a dostęp do spełniających je projektów inwestycyjnych jest ograniczony. Tu nie obędzie się bez większego zaangażowania doradców i inwestorów w kreowanie odpowiednich inwestycji. Nagrodą za ten dodatkowy trud może być bardziej stabilna baza inwestorów, co sugerują dane Morningstaru, oraz szansa na odnotowanie wyższych taksonomicznych wskaźników portfela i instytucji, co w niedalekiej przyszłości może przełożyć się na wymogi kapitałowe.

W tle dywagacji o ofercie produktowej pozostaje zagadnienie zielonej transformacji, która w Polsce wciąż nie może nabrać rozpędu. Miejmy nadzieję, że olbrzymie potrzeby inwestycyjne z nią związane już za chwilę zaowocują różnorakimi projektami środowiskowymi i społecznymi. Inwestorzy indywidualni i instytucjonalni, częściowo dzięki nowym regulacjom, już uczą się rozmawiać o zrównoważonych inwestycjach. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że już wkrótce doczekamy się szerokiej oferty produktów z art. 8 i art. 9 SFDR i zdrowego apetytu na zielone.

Felietony
Tantiemy – sztuka zarabiania na cudzej kreatywności
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Felietony
Najgorętsza dekada od wojny
Felietony
Ślimacze tempo transpozycji
Felietony
Deregulacja? To nie takie proste
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Felietony
Omnibus – zamrażanie czasu
Felietony
Fundusze mogą rozwiązać dylematy inwestorów