Polskie Sieci Elektroenergetyczne, nadzorca krajowego systemu, opublikowały dane dotyczące wielkości produkcji energii elektrycznej. Pierwsze pięć miesięcy tego roku to wystarczający okres na pierwsze wstępne wnioski z pracy krajowego systemu energetycznego. Zaskakiwać może spadek produkcji energii z wiatru rok do roku przy jednoczesnej mniej więcej stałej produkcji prądu z węgla kamiennego i brunatnego.
Polska eksporterem energii netto
Produkcja energii elektrycznej przez pięć miesięcy wzrosła o 2,23 proc., do 71,8 TWh, licząc rok do roku. Spadło zużycie energii elektrycznej o 1,85 proc., do 70,7 TWh. Na mniejsze zapotrzebowanie wpłynęły przede wszystkim warunki pogodowe. Wyższe temperatury w styczniu spowodowały spadek zapotrzebowania o 772 GWh, podczas gdy chłodniejszy luty przyniósł jedynie nieznaczny wzrost zużycia energii elektrycznej o 114 GWh.
Saldo wymiany zagranicznej wynosiło 1,1 TWh. Innymi słowy o tyle więcej eksportowaliśmy energii, aniżeli importowaliśmy w omawianym okresie. Ostatni raz, w dłuższym horyzoncie, mieliśmy do czynienia z tym zjawiskiem ponad dwa lata temu, kiedy Europa zmagała się z kryzysem energetycznym wywołanym agresją Rosji na Ukrainę.
Jak tłumaczy Tauron, jeden z trzech największych i producentów energii w Polsce, nasz kraj w I kwartale był eksporterem netto energii elektrycznej, głównie za sprawą wyższych cen SPOT w Niemczech, Czechach i na Słowacji w styczniu (eksport w tym miesiącu wyniósł 931 GWh) oraz eksportu nadwyżek z odnawialnych źródeł energii. – W I kwartale b.r. nastąpił wzrost produkcji w elektrowniach opalanych węglem kamiennym w porównaniu z analogicznym okresem w 2024 r. Elektrownie na węgiel brunatny również zwiększyły wytwarzanie, co wynikało z konieczności zachowania odpowiedniego poziomu rezerwy wirującej w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym oraz niższych kosztów zmiennych wytwarzania – wskazuje Tauron.