Działająca w formule REIT spółka Reino Dywidenda Plus podtrzymuje kurs na warszawski parkiet. W ubiegłym roku nie udał się plan zebrania do 300 mln zł na zbudowanie portfela nieruchomości biurowych, który miał zapewniać stałe przychody z najmu, dystrybuowane do akcjonariuszy w formie dywidendy.
Nawet pięć biurowców
– Nie tylko my czekamy na ustawę. Wiemy, że nasze nieudane podejście do giełdy w 2016 r. wstrzymało plany również innych podmiotów – komentuje Radosław Świątkowski, prezes Reino Dywidenda Plus. – Jeśli ustawa zostanie przyjęta w II połowie bieżącego roku, to – biorąc pod uwagę czas na procedury związane z prospektem emisyjnym i przygotowaniem oferty – wysypu ofert REIT można się spodziewać w I połowie przyszłego roku. Oczywiście wcześniej w formule REIT mogą zacząć działać podmioty już obecne na parkiecie, mające w portfelach wybudowane przez siebie nieruchomości. Dla nas najważniejsze jest, by stworzono możliwość pojawienia się na giełdzie nowych podmiotów, które z założenia powstawały i działają w formule REIT. Tylko taki scenariusz pozwoli na istotne zwiększenie kapitalizacji giełdy – dodaje.
Pomysł Reino Dywidenda Plus polegał na tym, że za wpływy z IPO spółka miała dopiero zbudować portfel. Na starcie miała udziały mniejszościowe w biurowcach Alchemia w Gdańsku i Malta House w Poznaniu. Po IPO miała przejąć te obiekty w 100 proc. i kupić przynajmniej jeszcze jeden. Po book buildingu okazało się, że nie uda się zebrać kwoty gwarantującej realizację planu biznesowego.
– Odnieśliśmy wrażenie, że inwestorzy oczekiwali większej liczby nieruchomości w naszym portfelu. Dla rynku kapitałowego nieruchomości to nadal nowy temat. Zatem obok braku ustawy to dywersyfikacja portfela stała się głównym kryteriów w podejmowania decyzji przez inwestorów – mówi Świątkowski. – Czas oczekiwania na uchwalenie przepisów o REIT wykorzystamy na to, by zgromadzić w portfelu nawet pięć obiektów i z taki portfelem wyjść do inwestorów.
Jak zostanie sfinansowane stworzenie takiego powiększonego portfela? – Nowe nieruchomości niekoniecznie muszą być kupowane za gotówkę, równie dobrze mogą być wnoszone w zamian za akcje. To może być dla właścicieli takich obiektów interesująca alternatywa wobec klasycznej sprzedaży – tłumaczy prezes Świątkowski. – Tacy partnerzy mogliby też być długoterminowymi akcjonariuszami Reino Dywidenda Plus, czerpiąc dochody z dywidend – podsumowuje.