Przedsiębiorstwem Robót Komunikacyjnych-7. Celem fuzji jest m.in. lepsza koordynacja prac modernizacyjnych na kolei. – Osiągniemy też około 1 mln zł oszczędności rocznie. Będą one wynikać m.in. z redukcji zatrudnienia oraz ograniczenia kosztów obsługi prawnej i wynajmu powierzchni biurowych – informuje Maciej Radziwiłł, prezes Trakcji Polskiej.

Dodaje, że mimo zakończonych fiaskiem negocjacji dotyczących zakupu Przedsiębiorstwa Robót Komunikacyjnych w Krakowie od Skarbu Państwa nie rezygnuje z planów przejęcia firm działających na rynku infrastruktury kolejowej. W ciągu najbliższych tygodni chce dokończyć negocjacje z właścicielami suwalskiej Wytwórni Podkładów Strunobetonowych Kolbet (głównym jest NFI Progress). Nie są one jednak łatwe. – Zarówno Skarb Państwa w przypadku PRK Kraków, jak i właściciele Kolbetu nie zdają sobie w pełni sprawy, że pod względem finansowym ten rok dla obu firm nie będzie dobry ze względu na mniejszą, niż oczekiwano, liczbę rozstrzygniętych przetargów na kolei. To rzutuje na wycenę tych spółek – twierdzi Radziwiłł.

Zarząd Trakcji Polskiej chce też włączyć do grupy firmy, które pozwolą jej zdywersyfikować źródła przychodów. Dziś niemal jedynym kontrahentem spółki jest PKP PLK (odpowiada za modernizację kolei w Polsce). – Zamierzamy połączyć się z podmiotem podobnej wielkości co my, działającym w branży elektroenergetycznej lub infrastruktury drogowej. Dziś jest jednak jeszcze za wcześnie, aby mówić o szczegółach w tej sprawie – ucina Radziwiłł.

W tym roku Trakcja Polska zamierza osiągnąć około 800 mln zł skonsolidowanych przychodów. Podpisane już umowy na modernizację linii kolejowych zapewnią jej 770 mln zł. – Kilkanaście milionów złotych powinna też przynieść sprzedaż mieszkań na warszawskim Żeraniu. Pod koniec roku oddamy tam do użytku budynek o powierzchni 4,5 tys. mkw., liczący około 80 lokali – zapowiada szef Trakcji Polskiej.