Firma spore nadzieje wiązała z podbojem rynków nadbałtyckich oraz Rosji. Pod koniec 2008 roku zarząd Instalu Kraków zapowiedział, że tegoroczne obroty spółki córki wzrosną do 80 mln zł i będą dwa razy wyższe od tych z 2008 r.

– Sytuacja gospodarcza u naszych głównych kontrahentów nie jest łatwa. Dlatego możemy mieć trudności z utrzymaniem tak dynamicznego rozwoju. Zobaczymy, co przyniesie drugie półrocze – mówi Piotr Juszczyk, prezes Instalu Kraków. Spółka do końca października realizuje umowę ramową z litewskim NTTI na dostawy urządzeń wentylacyjno-klimatyzacyjnych, głównie na rynek rosyjski. Wartość kontraktu oszacowano na 50 mln zł.

Giełdowa spółka w ostatnich dwóch miesiącach nie zawarła żadnej istotnej umowy. Czy to może przełożyć się negatywnie na wyniki? – Drugi kwartał był rentowny dla grupy. Wyniki za pierwsze sześć miesięcy będą lepsze od tych z analogicznego okresu poprzedniego roku. Pozyskujemy mniejsze zlecenia, o których nie musimy informować inwestorów – odpowiada Juszczyk.

Instal Kraków już od kilku kwartałów sprzedaje mieszkania na osiedlu Śliczna w Krakowie. Wybudował 429 lokali. – Znaleźliśmy już kupców na około 75 proc. mieszkań. Jestem spokojny o klientów, gdyż oferta jest atrakcyjna (ceny za 1 mkw. zaczynają się od 5,7 tys. zł – red.) – informuje prezes. Przyznaje, że segment deweloperski, podobnie jak w poprzednich latach, będzie miał duży wpływ na wyniki grupy. Ponad 16 proc. sprzedaży w I kw. Instal wypracował poprzez niemiecki oddział. – Wiosną podnieśliśmy ceny za zachodnią granicą. W efekcie spadła nam sprzedaż, ale wzrosła rentowność (w I kw. wynosiła 11,3 proc. – red.) – mówi Juszczyk.