W stosunku do tego samego okresu roku ubiegłego w Polsce zwyżkowała ona o 5,2 proc. (do 4,8 mln zł), a na Ukrainie o 29,6 proc. (do 0,9 mln zł).
– Głównym powodem poprawy przychodów jest rozszerzenie oferowanego przez nas asortymentu opakowań oraz pozyskanie nowych klientów – mówi Grzegorz Pawlak, prezes i właściciel 9,4 proc. akcji spółki. Ze względu na niższe niż przed rokiem koszty finansowe, polska firma zanotowała niewielki wzrost zysku przed opodatkowaniem. Spadek tego wyniku miał za to miejsce na Ukrainie, głównie z powodu wyższych kosztów finansowych z tytułu różnic kursowych. Negatywny wpływ na wyniki wywarły także rosnące ceny surowców (granulaty polietylenu i polipropylenu). Ich udział w ogólnej strukturze kosztów grupy wynosi 48 proc.
Zarząd prognozuje, że w tym roku przychody jednostkowe Plast-Boksu wyniosą 61,1 mln zł i będą nieco mniejsze niż w 2008 r. Dużo lepszy powinien być za to zysk netto, który ma wzrosnąć z 0,7 mln zł do 5,6 mln zł. Ze względu na dużą zmienność sytuacji na Ukrainie, zarząd nie podejmuje się oszacowania prognoz dla całej grupy.
Do 24 grudnia trwają zapisy na 4,4 mln akcji serii G oferowanych dotychczasowym akcjonariuszom Plast-Boksu. Jedno prawo poboru uprawnia do nabycia jednego waloru nowej emisji po cenie 5,1 zł. Na zamknięciu wczorajszej sesji kurs akcji wyniósł 17,39 zł, a prawa poboru 11,09 zł. Pozyskane pieniądze (ponad 22 mln zł) firma przeznaczy na budowę zakładu produkcyjnego na Ukrainie (11,7 mln zł), magazynu w Słupsku (6 mln zł) i poszerzenie asortymentu (4,5 mln zł).