Co więcej, właściciela zmieniło ponad 138 tys. walorów, które stanowiły 11,3 proc. wszystkich wyemitowanych papierów.
O kontrakcie niewiele wiadomo. Ze względu na „ważny interes spółki” zarząd postanowił opóźnić przekazanie do publicznej wiadomości nazwy kontrahenta oraz ilości zamówionych produktów. Podał jedynie, że chodzi o firmę ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Podpisana umowa ma charakter warunkowy. Spółka musi wznowić produkcję, do czego prawdopodobnie będzie potrzebna zgoda na zmianę upadłości likwidacyjnej na układową. Zarząd ma dwa miesiące na przekonanie do tego wierzycieli, syndyka i przede wszystkim sądu. Czy się to uda? – Na razie nie mam żadnych szczegółowych informacji dotyczących planów zarządu i zgodnie z harmonogramem chcemy przystąpić 19 stycznia do licytacji majątku – mówi Alina Sobolewska, syndyk ZNTK Łapy.
Drugą informacją, która podgrzała nastroje wśród inwestorów, było powołanie do zarządu spółki Bartłomieja Magierskiego, który od dziesięciu lat związany jest z Tchibo i... zasiada w radzie nadzorczej Investment Friends Development. Należy ona do znanego inwestora Mariusza Patrowicza. Czy to oznacza, że zainwestował on w ZNTK Łapy?
– Nie mam teraz żadnych akcji i planów wobec tej spółki. To, co robi Bartłomiej Magierski, jest jego prywatną inicjatywą – informuje Patrowicz. Dodaje, że nie chce, aby łączono go z inwestycjami w ZNTK Łapy, dlatego poprosi Magierskiego o rezygnację z rady nadzorczej jego spółki.