– Spółka ma naszym zdaniem za dużo wolnych środków (ok. 50 mln zł), więcej, niż potrzebuje do prowadzenia działalności operacyjnej i ewentualnych ciekawych przejęć w branży – mówi. – Uważamy, że Energopol może wydać do 20 mln złotych na buy back i podzielić się pieniędzmi z akcjonariuszami bez żadnych negatywnych sutków dla sytuacji finansowej i możliwości działania – zaznacza Osiecki. Altus chce, aby spółka ogłosiła wezwanie na akcje po cenie nie niższej niż średnia z sześciu miesięcy (ok. 9,5 zł) i nie wyższej niż 10 zł (piątkowy kurs to 8,5 zł). W razie wyższych zapisów zostaną one zredukowane.