W pierwszym, tradycyjnie najgorszym dla branży, kwartale obroty były o 80,5 proc. większe niż w tym samym okresie 2010 r. Strata netto wyniosła 278 tys. zł.
– Sprzedaż już tak nie rośnie. Mniejsze zamówienia składają zwłaszcza hurtownie, które w pierwszym kwartale uzupełniały magazyny i zgłaszały wyjątkowo duże zapotrzebowanie – mówi Piotr Widawski, prezes Izolacji Jarocin.
Dodaje, że na rynku widoczny jest słabszy popyt na papy. To powoduje wzrost konkurencji i spadek marż. Aby ta tendencja się odwróciła, konieczne jest ożywienie na rynku budownictwa mieszkaniowego. Pewnym problemem są również coraz większe opóźnienia odbiorców w płatnościach. Kolejne zagrożenia wiążą się z wysokimi cenami surowców, w tym zwłaszcza produktów ropopochodnych, które spółka musi kupować, mając jednocześnie ograniczone możliwości przenoszenia tych kosztów na finalnych odbiorców. W efekcie dziś trudno przewidzieć, jakie wyniki wypracuje Izolacja Jarocin. – Sytuacja w branży pap i mas asfaltowych jest niestabilna. Z tego powodu dopiero czerwiec pokaże, jakimi rezultatami zakończymy drugi kwartał – twierdzi Widawski.
Zarząd chcąc poprawić rentowność coraz większy nacisk kładzie na produkcję wyrobów nowej generacji, takich jak papy zgrzewalne i modyfikowane.
Od końca 2009 r. kurs akcji Izolacji Jarocin znajduje się w trendzie spadkowym. Półtora roku temu płacono za walory ponad 2,5 zł, w ostatni piątek 1,43 zł.