Od kwietnia tego roku, kiedy kurs przebił linię ponad dwuletniego trendu wzrostowego, akcje Seleny potaniały w ciągu 7 miesięcy o ponad 70 proc.
Spadek ceny na ostatnich sesjach do 6,12 zł, czyli dołka bessy z 2009 roku, oznacza zniesienie całości wzrostów ostatniej hossy. Akcjonariusze nie mają powodów do zadowolenia. Rynek jest zdominowany przez podaż zarówno w ujęciu długo jak i średnioterminowym – obie średnie (50 i 250 sesyjna) opadają.
Aby myśleć o poprawie nastrojów byki muszą wykorzystać wsparcie na cenie 6,12 zł. Jest to ważna psychologiczna i techniczna bariera, która może stanowić dobry pretekst do wznowienia kupna przecenionych walorów. Cenowa zachęta musi jednak skusić dużą część rynku tak, by ewentualne odbicie miało szanse przejść w niedalekiej perspektywie w trwalszy trend wzrostowy.
Niestety optymizmem nie napawa fakt, że przy znikomym wolumenie równym 3, kurs otwarcia wyniósł dziś 6,09 zł, czyli ponad 5 proc. niżej niż wczorajsze zamknięcie.