– Rozpoczynamy rozmowy z dwoma podmiotami, których obroty kształtują się na poziomie 20-50 mln zł rocznie, przy czym wcale nie oznacza to, że lista ta jest ostatecznie zamknięta – mówi „Parkietowi" Andrzej Baranowski, wiceprezes ds. finansowych BSC. W grę wchodzi przejęcie drukarni, która mogłaby być doinwestowana albo sprawnie działającego zakładu średniej wielkości. Wiadomo już, że giełdowa grupa na akwizycję chce przeznaczyć do 10 mln euro, przy czym transakcja miałby być finansowana ze środków własnych. – Chcielibyśmy, żeby porozumienie zostało podpisane jeszcze w II połowie tego roku - dodaje wiceprezes Baranowski.

Niezależnie od planów akwizycji zarząd będzie rekomendował wypłatę 30 proc. zysku za 2011 r. w formie dywidendy. To oznacza 0,5 zł na akcję. W 2011 r. BSC miało 16,2 mln zł czystego zarobku (wzrost o 10 proc. w porównaniu z 2010 r.) przy  116,7 mln zł przychodów (wzrost o 16 proc.).

W I kwartale br. firma wypracowała 4,7 mln zł czystego zarobku wobec 3,7 mln zł rok wcześniej. W tym samym czasie obroty skoczyły do 32,8 mln zł z 28,8 mln zł. Jaki będzie dla spółki cały 2012 rok?

- Pierwsze miesiące roku pokazały, że także kolejne kwartały powinny być dla nas dobre. I kwartał to dalsza kontynuacja dynamiki wzrostu sprzedaży, która wzrosła o 14 proc. w stosunku do I kwartału 2011 roku. Dynamika zysku netto była jeszcze większa i wyniosła 26 proc. Spodziewam się utrzymania dynamiki przychodów z ubr. Jeśli chodzi z kolei o zysk netto to powinien on być porównywalny z tym, który wypracowano w 2011 r. – mówi wiceprezes Baranowski.

Wcześniej BSC Drukarnia Opakowań miała przejąć rosyjskiego producenta opakowań Promis. Ostatecznie jednak do transakcji nie doszło, choć firmy ustalały już szczegółowe warunki akwizycji i kupna nowych akcji tej firmy.