Podobnie, jak papier bazowy, kurs kontraktów spadł wczoraj o 55 proc. Z uwagi na dźwignię strata mogła zostać zwielokrotniona i rodzić w konsekwencji utratę depozytu zabezpieczającego i konieczność dopłaty do rachunku. Od pewnego czasu Krajowy Depozyt podwyższa minimalne poziomy zabezpieczeń, z uwagi na wahania. W poniedziałek wymagany depozyt sięgał 30 proc. wartości kontraktu, we wtorek wzrósł do 50 proc. W praktyce więc lewar sięga dwukrotności wpłaconych środków, wobec 16,7-krotności dla kontraktów na WIG20. – Skala zaangażowania nie jest duża, więc trudno mówić o systemowym problemie porównywalnym z zamieszaniem z opcjami z sierpnia 2011 r. – wyjaśniają maklerzy. Wówczas zaskakujące spadki WIG20 wywołały problemy wystawców opcji.