W ocenia analityków, mimo wyhamowania zwyżek w ostatnich dniach, akcje Sanoka mają potencjał do kontynuacji pozytywnego trendu. Łukasz Rudnik, analityk Trigon DM, podkreśla, że firma jest beneficjentem dobrej koniunktury w branży motoryzacyjnej, co powinno pozwolić jej wypracować solidne wyniki w segmencie automotive w najbliższych kwartałach. – Wśród klientów tego segmentu największy udział mają producenci aut premium, którzy osiągnęli w tym roku 14-proc. wzrost rejestracji na rynku europejskim. Istotnym odbiorcą segmentu są także producenci samochodów ciężarowych, gdzie wzrost rejestracji sięga 14 proc. od początku roku. Warto również dodać, że w II połowie roku rentowność operacyjna ma osiągnąć spółka zależna Draftex, co także będzie wsparciem dla osiąganych wyników – argumentuje specjalista.
Nieco gorzej wyglądają perspektywy pozostałych segmentów działalności Sanoka, ale i tutaj ekspert dostrzega pole do poprawy rezultatów. Jego zdaniem uruchomienie wypłat dopłat bezpośrednich dla rolników w ramach programu PROW 2014–2020 stwarza przestrzeń do poprawy wyników segmentu rolnego. Jednocześnie zwraca uwagę na brak presji ze strony cen surowców. – Utrzymujące się niskie ceny materiałów produkcyjnych, w tym ceny syntetycznego kauczuku EPDM, przemawiają za utrzymaniem przez spółkę wysokich marż – dodaje.
Zdaniem Rudnika obecna wycena rynkowa Sanoka nie oddaje w pełni dobrych perspektyw w kolejnych kwartałach oraz silnej pozycji gotówkowej, która stwarza możliwość kolejnych akwizycji. – Choć tegoroczna dywidenda była niższa od naszych prognoz, to podtrzymujemy rekomendację „kupuj" dla spółki z ceną docelową 71,3 zł – podkreśla analityk.
Z prognoz biur maklerskich wynika, że w 2016 r. spółka może liczyć na 107 mln zł zysku netto przy 924 mln zł przychodów ze sprzedaży. Dla porównania, w rekordowym 2015 r. grupa miała 96,6 mln zł zysku i 904 mln zł przychodów.