Mateusz Juroszek, przewodniczący rady nadzorczej Atalu, w piątek kupił 46,7 tys. akcji spółki po kursie 32,5 zł, czyli w sumie za 1,52 mln zł.
W styczniu br. notowania dewelopera doszły do 42,5 zł, by w kwietniu, na fali covidowej paniki na rynkach, spaść do 26 zł – poziomu nominalnie najmniejszego od wakacji 2016 r. W czerwcu br. na zamknięciu kurs sięgał już 33,3 zł. W tym roku, z uwagi na pandemię, Atal nie wypłacił dywidendy (zysk grupy w 2019 r. wyniósł 2,93 zł na akcję, polityka zakłada rekomendowanie na wypłatę 70-100 proc. skonsolidowanego zarobku).
Ponad 83 proc. papierów dewelopera kontroluje prezes Zbigniew Juroszek (ojciec Mateusza Juroszka). Spółka w I kwartale br. sprzedała 762 mieszkania, o 7,8 proc. więcej niż rok wcześniej. Daje to średnio 250 lokali miesięcznie, podczas gdy w dotkniętych lockdownem kwietniu i maju sprzedaż wyniosła odpowiednio 177 i 194.