Ludzie z pierwszej linii kontaktów z inwestorami

Grupa specjalistów i menedżerów ds. relacji inwestorskich nie jest jeszcze w Polsce zbyt duża, ale w przyszłości ich liczba i rola będzie rosła.

Publikacja: 05.07.2015 21:12

Ludzie z pierwszej linii kontaktów z inwestorami

Foto: www.photoxpress.com

Ilu specjalistów zajmuje się w Polsce obszarem określanym z angielska IR (Investors Relations) – tego dokładnie nie wiadomo. Na niespełna 700 osób szacuje ich liczbę Sebastian Krawczyk, szef zespołu relacji inwestorskich i komunikacji finansowej w agencji ITBC Communication, która wraz ze Stowarzyszeniem Emitentów Giełdowych przeprowadziła niedawno badanie dotyczące IR w spółkach notowanych na giełdzie (wyniki ogłosi jesienią).

– W wewnętrznych działach IR pracuje 300–400 specjalistów i menedżerów. Do tego dochodzi ok. 200 osób, które mają ten obszar wśród swoich obowiązków, oraz 60–70 konsultantów IR zatrudnionych w agencjach – wylicza Krawczyk. Zaznacza, że do tej grupy można też dodać prezesów i szefów finansów spółek. Bo to oni reprezentują firmy na spotkaniach z inwestorami i analitykami, a w wielu mniejszych firmach sami zajmują się IR. Często korzystają tu ze wsparcia agencji, zaś w dużych spółkach mogą liczyć na wewnętrznych specjalistów IR, którzy biorą na siebie bieżącą komunikację z rynkiem.

Partner dla CFO i analityka

Około 700-osobowa grupa specjalistów i menedżerów IR tworzy pierwszą linię kontaktu spółki z akcjonariuszami, analitykami oraz dziennikarzami finansowymi. Anna Krajewska, prezes agencji NBS Communications, która relacjami inwestorskimi zajmuje się od prawie 25 lat, twierdzi, że wraz z rozwojem spółek giełdowych zawód IR-owca coraz bardziej się profesjonalizuje. Nadal jednak w wielu firmach IR zajmują się ludzie, którzy nie mają odpowiednich kwalifikacji ani wystarczającej wiedzy o spółce, by samodzielnie porozmawiać z analitykiem czy zarządzającym. W rezultacie są raczej przekaźnikiem informacji z zarządu, nie zawsze nawet mając do niego dobry dostęp.

– W relacjach inwestorskich chodzi przede wszystkim o to, by inwestorzy – także ci potencjalni – oraz analitycy dobrze rozumieli spółkę. Najpierw powinniśmy więc określić, czego rynek oczekuje od firmy – jakich informacji, w jakiej formie i ilości – a potem takie informacje dostarczać – wyjaśnia Dariusz Jarosz, prezes agencji Martis Consulting, która prowadzi relacje inwestorskie kilkunastu giełdowych spółek (dla części z nich jest doradcą strategicznym w komunikacji z rynkiem).

– Głównym obowiązkiem IR-owca jest organizacja i prowadzenie komunikacji z rynkiem. W praktyce oznacza to m.in. organizowanie spotkań zarządu z inwestorami i analitykami, przygotowywanie statystyk, analiz i prezentacji, a często również raportów bieżących i okresowych – przy wsparciu działów finansowych i prawnych – wylicza Sebastian Krawczyk.

Potwierdza to Magdalena Kopcińska z departamentu komunikacji korporacyjnej PKO Banku Polskiego; jego biuro relacji inwestorskich utrzymuje bieżące kontakty z analitykami i inwestorami, odpowiadając na liczne pytania dotyczące działalności biznesowej i wyników finansowych PKO BP. Organizuje też spotkania i telekonferencje z zarządem banku oraz internetowe czaty z prezesem.

Strategiczny doradca

Choć obowiązków w IR jest sporo, to działy relacji inwestorskich nie są zbyt rozbudowane. Jak wynika z badania ITBC i SEG, średnie zatrudnienie (2,2 osoby) podwyższają duże spółki. Np. w BRI PKO BP pracuje sześć osób a w JSW relacjami inwestorskimi zajmują się cztery osoby. – W okresie raportowania pracujemy na dwie zmiany – mówi Izabela Tokarz, dyrektor biura IR w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, które ostatnio ma szczególnie dużo pracy. – Od początku roku mamy dużo nadzwyczajnych zdarzeń, więc cała komunikacja JSW odbywa się z naszym udziałem – dodaje Tokarz.

Specjaliści IR w dużych firmach korzystają często ze wsparcia profesjonalnych agencji, którym zlecają np. przygotowanie prezentacji, komunikatów prasowych czy organizację konferencji wynikowych. – W dużych spółkach jesteśmy jednym z elementów strategii komunikacyjnej firmy. Bardziej widoczna jest nasza rola w mniejszych firmach, gdzie jesteśmy strategicznym doradcą w komunikacji z rynkiem kapitałowym i bezpośrednio współpracujemy z zarządem – wyjaśnia Wojciech Iwaniuk, szef relacji inwestorskich agencji InnerValue.

W okresie publikacji raportów okresowych czy kryzysów w spółce również w agencjach IR trzeba zapomnieć o regulowanych godzinach pracy. – W nocy przed publikacją raportu dostajemy dane, a do rana trzeba przygotować prezentację i komunikat prasowy, co zwiększa ryzyko błędów i stres – mówi doświadczony konsultant IR, który woli zachować anonimowość.

Odporność na stres to tylko jedno z długiej listy wymagań od kandydata do pracy w IR. – Relacje inwestorskie wymagają interdyscyplinarnych kwalifikacji: wiedzy o strategii, biznesie, solidnych podstaw z zakresu finansów, księgowości. Wymagają też predyspozycji w komunikacji i budowaniu relacji, a rozwój rynku kapitałowego wymaga ciągłego doskonalenia się. Istotne jest doświadczenie i wiedza – podkreśla Magdalena Kopcińska z PKO BP.

Najlepsi się cenią

Dariusz Jarosz twierdzi, że w IR najważniejsze jest dobre przygotowanie finansowe i znajomość obowiązków informacyjnych spółek. Dlatego kandydatów do pracy szuka najchętniej wśród analityków finansowych albo pracowników biur maklerskich, którzy potrafią czytać raporty finansowe i mogą być partnerem w rozmowie z działem kontrolingu i CFO spółki. Ale liczy się również osobowość i umiejętność nawiązywania kontaktów

– Szkopuł w tym, że specjaliści od finansów przeważnie nie są zbyt komunikatywni – ocenia Anna Krajewska. Według niej ciągle mamy za mało profesjonalnych menedżerów IR. Większość tych najlepszych (którzy, doskonale znając swoją firmę, są partnerem w rozmowie dla giełdowych analityków czy inwestorów) pracuje raczej w większych spółkach.

Choć specjaliści i menedżerowie IR często wywodzą się ze świata finansów, to są wśród nich także prawnicy, dziennikarze biznesowi i ekonomiści. W JSW zespół IR został skompletowany ze specjalistów wybranych z kilku działów spółki, którzy potem kształcili się na studiach podyplomowych z IR w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie (są prowadzone od pięciu lat w merytorycznym partnerstwie z Martis Consulting) oraz na szkoleniach KNF i SEG.

Nasi rozmówcy twierdzą, że ofert pracy dla specjalistów i menedżerów IR nie brakuje. – Szukają ich zarówno spółki, jak i firmy konsultingowe, takie jak nasza – twierdzi Dariusz Jarosz. Zaznacza jednak, że popyt na IR-owców zależy od koniunktury na giełdzie i liczby ofert publicznych.

Sebastian Krawczyk dodaje, że duże spółki rozbudowują wewnętrzne działy IR i sięgają po wsparcie agencji przy organizacji różnych projektów inwestorskich. W rezultacie pracy dla IR-owców przybywa. Gorzej jest z kandydatami.

– Cały czas monitorujemy rynek, ale naprawdę rzadko można spotkać odpowiednich ludzi. Nie tylko doświadczonych specjalistów IR, ale nawet tych, którzy są dobrym materiałem na specjalistę – ocenia Anna Krajewska. Jak wyjaśnia, obok kwalifikacji zawodowych bardzo ważny jest charakter kandydata: powinien być rzetelny, pracowity i komunikatywny, a jednocześnie umieć zachować niezbędną w tej pracy poufność.

Ci dobrzy i doświadczeni dość wysoko się cenią i zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie (ok. 15 tys. zł netto). Takie stawki otrzymują jednak nieliczni. Według ocen naszych rozmówców zarobki konsultantów IR w agencjach zaczynają się od 4–5 tys. zł netto i dochodzą do ok. 10 tys. zł. W wewnętrznych działach IR w spółkach płace są zwykle dopasowane do wynagrodzeń specjalistów i dyrektorów w innych działach firmy.

[email protected]

Nowe przepisy zwiększą popyt na specjalistów IR

Mirosław Kachniewski, prezes, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Wejście w życie nowych przepisów dotyczących komunikacji z inwestorami – w tym regulacji MAR, które całkowicie zmieniają filozofię raportowania spółek, a jednocześnie wprowadzają drakońskie kary – sprawi, że służby relacji inwestorskich będą odgrywać coraz większą rolę w giełdowych firmach. Na razie większość spółek przywiązuje zbyt małą wagę do tej kwestii, co wynika ze struktury ich akcjonariatu i niewielkich wymagań akcjonariuszy.

Mamy wprawdzie przykłady spółek z bardzo dobrymi relacjami inwestorskimi, które zwykle są pochodną wielkości firmy oraz bardziej wymagających zagranicznych akcjonariuszy, ale nie jest to liczna grupa. Nowe przepisy, podwyższając standardy raportowania, zwiększą też popyt na specjalistów od relacji inwestorskich. Na razie, jak wynika z analizy ITBC Communication i SEG, tylko 30 proc. spółek notowanych na GPW ma osoby delegowane wyłącznie do tego obszaru. W większości firm relacje inwestorskie są dodatkiem do innych działań, co wpływa na jakość RI. Nawet jeśli spółkę wspiera zewnętrzna agencja, potrzebny jest specjalista, który dobrze się zna na budowaniu wartości dla inwestorów – po to, by dobrze nadzorować pracę agencji.

Dyrektor finansowy i handlowy w jednym

Renata Żukowska, prezes Instytutu Rynku Kapitałowego – WSE Research SA

Relacje inwestorskie to coś więcej niż tylko obowiązki informacyjne. Działania w obszarze IR mają służyć także rzetelnej wycenie papierów wartościowych, ograniczaniu ryzyka inwestycyjnego, zapewnianiu stabilności finansowania przedsiębiorstwa oraz pozyskaniu i utrzymaniu zaufania akcjonariuszy.

Pojawia się zatem pytanie, kto to wszystko zapewni. Według mnie dobry IR-owiec to osoba, która potrafi zrównoważyć funkcje dyrektora finansowego i handlowego oraz skupić je w jednym. Ta osoba musi również umieć działać w firmie na linii pomiędzy dyrektorem finansowym i dyrektorem ds. marketingu.

Wyróżniłabym trzy kluczowe role osoby zajmujące się relacjami inwestorskimi. Pierwsza dotyczy agregowania informacji ze spółki jako całości, ze wszystkich obszarów, które mają wpływ na osiągane wyniki. Druga niezwykle istotna rola to zapewnienie efektywnej komunikacji wewnątrz i na zewnątrz firmy. Trzecia wynika z dwóch poprzednich i ma za zadanie zbudowanie zaufania uczestników rynku kapitałowego.

Eksperci i analitycy są zgodni co do tego, że inwestorzy płacą więcej za spółki, którym ufają, a zatem spółki coraz większą uwagę skupiają na profesjonalizacji działań prowadzonych w ramach relacji inwestorskich.

Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Złoty – waluta, która przetrwała największe kataklizmy
Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?