Od początku uruchomienia wakacji kredytowych w sierpniu 2022 r. do końca stycznia 2023 r. sięgnęło po nie ok. 1,876 mln osób, w odniesieniu do 1,1 mln umów o łącznej wartości 275 mld zł – wynika z przedstawionych ostatnio danych przez Biuro Informacji Kredytowej. Oznacza to, że dotychczas skorzystało z nich ok. 56 proc. uprawnionych klientów oraz 56 uprawnionych kredytów, a jeśli chodzi o wartość kredytów, odsetek ten sięga ok. 68 proc.
Ilu chętnych
Poziom partycypacji Polaków w rządowym programie pomocy kredytobiorcom, gdzie możliwe jest zawieszanie spłaty w sumie ośmiu rat kredytu (w latach 2022–2023), sukcesywnie rośnie, ale widać, że coraz mniej dynamicznie. W pierwszym miesiącu zgłosiło się aż 44,5 proc. uprawnionych, po trzech miesiącach przybyło ich do 53 proc., ale po sześciu miesiącach już „tylko” do 56 proc. (jeśli chodzi o wartość kredytów było to odpowiednio 58 proc., 66 proc. i 68 proc.).
Z punktu widzenia banków poziom partycypacji jest szczególnie istotny, ponieważ przesądza wielkość strat ponoszonych przez sektor. W III kwartale 2022 r. banki dokonały ogromnego, jednorazowego odpisu na ten cel w wysokości 12,8 mld zł przy zakładanej 66-proc. partycypacji klientów, zaznaczając, że te kwoty mogą się zmieniać wraz z faktycznym udziałem Polaków w programie. A ostatnio część z nich już poinformowało, że zmienia swoje szacunki.
Czytaj więcej
Bez ogromnych obciążeń wynikających z wakacji kredytowych wszyscy duzi giełdowi kredytodawcy zdołali wypracować dodatni wynik netto w IV kwartale 2022 r. – szacują analitycy. Start publikacji kwartalnych wyników we wtorek wraz z raportem Banku Millennium.
Duże koszty dla banków
Jak wynika z naszej analizy, trzy banki podały, że łączne koszty mogą być niższe od zakładanych w III kwartale. Największej korekty w tym zakresie dokonał Bank Pekao – to obniżenie kosztów aż 460 mln zł wobec 2,43 mld zł przyjętych w wynikach za III kwartał. Obecnie bank przyjmuje, że swoje uprawnienie wykorzysta 76 proc. klientów wobec założonych wcześniej 85 proc.