– Wydaje się, że tempo wzrostu stóp procentowych nieco zwalnia – powiedział Mike Vogelzang, dyrektor ds. inwestycji w CAPTRUST, wskazując również na stosunkowo stabilne stopy zwrotu z dwuletnich amerykańskich obligacji rządowych, z cenami najwyraźniej odzwierciedlającymi planowane przez Fed podwyżki stóp w tym roku.
Rentowności papierów dwuletnich, które są szczególnie wrażliwe na zmiany w polityce pieniężnej, obniżyły się od czasu podwyżki stóp przez Fed w zeszłym tygodniu, a krzywa dochodowości między dwuletnimi obligacjami a obligacjami dziesięcioletnimi gwałtownie się wystromiła, z 18,9 punktu bazowego przed podwyżką do 44 punktów bazowych w poniedziałek. Ta część krzywej odwróciła się pod koniec marca, a następnie w kwietniu, wysyłając sygnał ostrzegawczy dla inwestorów, że może nastąpić recesja.
– Krzywa była dość płaska miesiąc temu, a teraz jest stroma… ogólnie bardziej stroma krzywa jest zdrowa – powiedział Eric Stein, współkierownik Global Fixed Income i dyrektor ds. inwestycji w Morgan Stanley Investment Management. – Zaczynamy zbliżać się do warunków, w których rentowność przestanie dalej rosnąć – stwierdził Stein wskazując na zaostrzenie warunków finansowych i niższe oczekiwania inflacyjne mierzone za pomocą skarbowych papierów wartościowych chronionych przed inflacją.
Stopy rentowności, wskazujące na oczekiwania rynku na przyszłą inflację, gwałtownie spadły. Obligacje 10-letnie, które są wskaźnikiem przyszłej inflacji, spadły w poniedziałek do 2,79 proc., oddalając się od 3,14 proc. osiągniętego w zeszłym miesiącu, najwyższego co najmniej od września 2004 r.
Przewodniczący Fed Jerome Powell powiedział w zeszłym tygodniu, że decydenci byli gotowi zatwierdzić podwyżki stóp procentowych o pół punktu procentowego na nadchodzących spotkaniach politycznych w czerwcu i lipcu. Według Jimmy'ego Lee, dyrektora naczelnego The Wealth Consulting Group, firmy zarządzającej majątkiem, popyt na 10-letnie obligacje prawdopodobnie wzrośnie, jeśli osiągną rentowność 3,5 proc. w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. – Ból prawdopodobnie jeszcze się nie skończył, ale wyczuwam, że jesteśmy blisko – powiedział.
– Myślę, że między chwila obecną a sytuacją po tych dwóch podwyżkach będzie potencjał do zakupów. Myślę, że zarządzający funduszami widzą wartość, której nie widzieli od dłuższego czasu – dodał.