Evans przemawiał kilka dni po tym, jak przewodniczący Fed Jerome Powell powiedział, że nic nie powinno powstrzymać Fed przed podniesieniem stóp procentowych o 50 punktów bazowych na następnym posiedzeniu, po pierwszej podwyżce o ćwierć punktu procentowego w zeszłym tygodniu, aby uzyskać lepszą obronę przed inflacją.
– Mój własny pogląd jest taki, że biorąc pod uwagę presję, którą widzę, będę zadowolony z… wzrostu o jedną czwartą (punktu procentowego) na każdym spotkaniu politycznym w tym roku i do marca przyszłego roku – powiedział Evans. – Może powinno to być 50 – jestem na to otwarty – stwierdził dodając, że szersza dyskusja będzie dotyczyła tego, co zrobić, gdy stopa procentowa Fed osiągnie poziom neutralny, na którym nie hamuje ani nie pobudza gospodarki.
A ta, jak podkreślił Evans, nabrała rozpędu, rynki pracy są „napięte” niektórymi miarami, a szybko rosnąca inflacja wywołana czynnikami związanymi z pandemią pojawia się obecnie w całej gospodarce. – Jest to sygnał bardziej ogólnej presji ze strony zagregowanego popytu na dzisiejszą ograniczoną podaż – powiedział Evans. – Gdyby polityka pieniężna nie zareagowała na te szersze naciski, zobaczylibyśmy, że wyższa inflacja zostanie osadzona w oczekiwaniach inflacyjnych i mielibyśmy jeszcze cięższą pracę do wykonania, aby ją powstrzymać – zauważył.
Dane opublikowane wcześniej w czwartek pokazały, jak napięty jest amerykański rynek pracy, a Departament Pracy poinformował, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła w zeszłym tygodniu do najniższego poziomu od września 1969 roku. W minionym tygodniu liczba pobierających zasiłki dla bezrobotnych była najniższe od stycznia 1970 r., kiedy siła robocza była o połowę mniejsza niż obecnie.
Decydenci Fed jako grupa zasygnalizowali w zeszłym tygodniu, że spodziewają się podnieść referencyjną stopę procentową overnight o równowartość siedmiu podwyżek o ćwierć punktu procentowego w tym roku i jeszcze trzy razy w przyszłym roku, pogląd ten przypomniał w czwartek Evans, który go podziela. Powiedział, że działania te, wraz z redukcją bilansu Fed, pomogą zbliżyć inflację do celu banku centralnego na poziomie 2 proc. w nadchodzących latach. Inflacja według preferowanej przez Fed miary wynosi około 6 proc.
Wiele czynników pozostaje niepewnych, zauważył Evans, zwłaszcza w obliczu wojny w Ukrainie i pandemii COVID-19, które stwarzają nieznane zagrożenia dla inflacji i spadki dla wzrostu gospodarczego.