Byk tygodnia...
Azoty Tarnów pokazują klasę
Posiadacze akcje producenta nawozów azotowych przeżyli pod koniec kwietnia chwile grozy. Po osiągnięciu historycznego rekordu notowań 65,89 zł rozpoczęła się gwałtowna realizacja zysków, czego efektem był spadek ceny akcji do 52,8 zł. Solidnie naruszona została więc linia trendu wzrostowego, która znajdowała się wówczas przy 57 zł.
Jak na prawdziwego byka przystało, Azoty nie poddały się rynkowej wyprzedaży i na kolejnych sesjach kurs wrócił powyżej linii trendu. Ubiegły tydzień upłynął z kolei pod znakiem silnych zwyżek i po kwietniowej korekcie nie ma ani śladu. W piątek cena ustanowiła nawet nowy szczyt wszechczasów – 66 zł. Na przykładzie tarnowskiej spółki widać, co to znaczy siła długoterminowego trendu. Azoty wciąż są łakomym kąskiem dla fanów gry z trendem. Jeśli cena na dobre przebije pułap 58,89 zł, będzie to sygnał kontynuacji
Niedźwiedź tygodnia...
CNT traci ubiegłoroczny dorobek
Kurs akcji przedstawiciela branży budowlanej (dawny Energopol-Południe) spada od początku grudnia ubiegłego roku. Spadek ma bardzo nerwowy charakter – w marcu doszło do korekty, która wywindowała cenę z 6,5 zł do prawie 9 zł w niecałe dwa tygodnie. Niemniej dominujący kierunek jest południowy, co wyraźnie widać zwłaszcza w ostatnich tygodniach. Trwająca teraz fala spadkowa rozpoczęła się w drugiej połowie marca, ale znacznie przyspieszyła dopiero w maju. Na wykresie pojawiły się czarne świece z dużymi korpusami, które potwierdzają dominację niedźwiedzi. Kontynuacje spadku sugeruje też wskaźnik ruchu kierunkowego – linia –DI jest znacznie powyżej +DI, a ADX wciąż rośnie. Patrząc na układ kresek z szerszej perspektywy czasowej widać, że potencjalny zasięg spadku to pułap 4,41 zł. Jest to lokalne minimum z sierpnia ubiegłego roku, które pokrywa się z dolną granicą szerokiego kanału spadkowego, w którym porusza się cena akcji.