Deweloperzy odbijają od dna

Mimo ostatnich wzrostów akcje przedstawicieli branży wciąż są tanie – oceniają analitycy. Na kogo warto postawić? Na znane firmy o stabilnej sytuacji finansowej.

Publikacja: 11.06.2013 14:00

Deweloperzy odbijają od dna

Foto: Fotorzepa, Włodzimierz Wasyluk ww Włodzimierz Wasyluk

Od dołka zanotowanego przez warszawski parkiet w II połowie kwietnia WIG zyskał 12 proc. Wśród sektorów, które w tym czasie wyróżniły się szczególnie pozytywnie, znalazła się chociażby branża deweloperska. Indeks WIG-Deweloperzy wzrósł o 20 proc. To drugi wynik po indeksie WIG-Chemia, który zwyżkował o przeszło 26 proc.

Akcje niektórych przedstawicieli branży znalazły się wysoko w czołówce wzrostów na warszawskim parkiecie. Szczególnie pozytywnie wyróżnił się Polnord, którego notowania powędrowały w górę o 80 proc. Mocno drożały też chociażby papiery Ganta czy Ronsona. Czy to początek dłuższego trendu?

Poprawa fundamentów

Zdaniem Michała Sztablera, analityka w Trigon DM, ostatnie wzrosty kursów deweloperów są uzasadnione. – Fundamentów będących przyczyną zwyżek można doszukiwać się zarówno w wypadku deweloperów mieszkaniowych, jak i komercyjnych. Deweloperom mieszkaniowym i ich klientom sprzyjają przede wszystkim spadające stopy procentowe. W wypadku komercyjnych można zaś oczekiwać pozytywnych przeszacowań wartości nieruchomości w związku z osłabieniem złotego wobec euro – mówi. – Efekt przeszacowań zostanie częściowo zniwelowany wzrostem kosztów finansowych, gdyż kredyty na realizację inwestycji również denominowane są w euro. Nie są one jednak zaciągane na 100 proc. wartości projektu, więc przeszacowania powinny mieć dodatni wpływ na wyniki przy założeniu, że nie zmienią się inne parametry – dodaje nasz rozmówca.

Łukasz Rosiński, dyrektor zarządzający w Infnity 8, ocenia, że do zakupów akcji deweloperów skłaniać mogą przede wszystkim ich niskie wyceny. – Sygnałem, że sytuacja spółek działających w tej branży może się poprawić, są spadające stopy procentowe. Pytanie jednak, czy skłonią one banki do zwiększenia akcji kredytowej – zastanawia się. – Inwestorzy szukają ponadto okazji inwestycyjnych wśród bardziej ryzykownych branż, co widać również po wzroście wycen przedsiębiorstw budowlanych – dodaje.

Czy warto kupować?

Rosiński uważa, że mimo ostatnich wzrostów branża deweloperska jest nadal jedną z najtańszych na warszawskim parkiecie pod względem średniego wskaźnika cena/zysk i cena/wartość księgowa.

– Nie dziwi fakt, że spółki zostały przecenione, gdyż o słabej koniunkturze na rynku w 2013 r. mówi się od dość dawna. Spadające stopy procentowe i ceny mieszkań mogą jednak skłaniać inwestorów do zakupów, tym bardziej że w ostatnich miesiącach mogli się oni wstrzymywać z decyzjami w związku z kryzysem i obawami o zatrudnienie – zaznacza.

Sztabler ocenia, że wzrosty kursów deweloperów mogą wynikać przede wszystkim z tego, iż inwestorzy zakładają, że branża najgorsze ma już za sobą. – Dobrzy deweloperzy powinni pokazywać lepsze wyniki sprzedażowe w związku ze spodziewanym spadkiem podaży mieszkań. Straci przede wszystkim segment mniejszych firm, które nie będą w stanie sprostać wymogom ustawy deweloperskiej oraz wymaganiom banków w zakresie finansowania inwestycji – mówi. – Nakładają się na to problemy finansowe kilku większych deweloperów. Rosnąca sprzedaż mieszkań niekoniecznie będzie prowadzić do poprawy wyników finansowych w związku ze spadkiem cen – zaznacza. Zdaniem Sztablera na rynku znaleźć można firmy, które nie mają problemów finansowych, a przy tym mają atrakcyjne wskaźniki, takie jak chociażby cena do wartości księgowej. – Wydaje się, że inwestorzy to dostrzegli – dodaje.

Rosiński ocenia, że wybierając spółki deweloperskie do portfela, należałoby przyjrzeć się przede wszystkim ich wskaźnikom. – Na pewno warto postawić na dobre i stabilne firmy, jak choćby Echo Investment, które ma ciekawy miks działalności mieszkaniowej i komercyjnej – mówi nasz rozmówca. – W portfelach powinny znaleźć się również firmy, które dobrze poradziły sobie w kryzysie, takie jak np. Robyg. Warto zainteresować się akcjami znanych spółek z dobrym standingiem finansowym, jak Dom Development, J.W. Construction Holding czy LC Corp – dodaje i zaznacza, że dopiero w ostatniej kolejności stawiałby na bardzo spekulacyjne spółki, które są mocno przecenione, jak choćby Gant Development. – Inwestowanie w ich papiery pozostaje bowiem obarczone wysokim ryzykiem – mówi.

[email protected]

Deweloperzy, których kursy akcji wzrosły najmocniej od ostatniego dołka na giełdzie

Polnord w ostatnich tygodniach okazał się liderem wzrostu w gronie deweloperów. Wycenie spółki pomogła m.in. informacja o uplasowaniu wartej 46 mln zł emisji obligacji. Wcześniej, w związku z problemami Ganta Development, rynek obawiał się bowiem również o sytuację tego przedstawiciela branży deweloperskiej.

Akcje Ganta w ciągu ostatnich kilku tygodni podrożały o ponad 60 proc. Wcześniej jednak papiery borykającego się z problemami finansowymi dewelopera zostały mocno przecenione. Motorem napędowym ostatniego wzrostu były m.in. zapowiedzi zarządu, że spółka jest bliska osiągnięcia porozumienia z wierzycielami w sprawie rolowania obligacji.

Kurs Ronsona w ostatnich tygodniach wzrósł o przeszło 50 proc. Spółka odznacza się stabilną na tle branży sytuacją płynnościową. Zarząd Ronsona już teraz myśli o obligacjach zapadających w kwietniu 2014 r. Inwestorzy docenili firmę również za pierwszą w historii jej obecności na warszawskim parkiecie dywidendę.

JHM Development jest najmniejszym deweloperem w gronie liderów wzrostu. Spółka działa nie tylko w branży mieszkaniowej. Jest również właścicielem zlokalizowanego na warszawskiej Białołęce Centrum Hal Targowych. Największym akcjonariuszem JHM Development jest skierniewicki Mirbud, który kontroluje 71,99 proc. kapitału spółki.

Mimo ostatnich zwyżek nadal uważamy, że GTC ma spory potencjał wzrostu - pytania do Macieja Wewiórskiego, analityka DM IDMSA

Ostatnie tygodnie należały do branży deweloperskiej, która okazała się jedną z najsilniejszych na GPW. Z czego wynikają te wzrosty?

W ostatnich miesiącach inwestorzy zrolowali deweloperom sporo długu, a Gant z sukcesem uplasował emisję akcji. To istotny sygnał, że w razie problemów inwestorzy pospieszą z pomocą.

Czy to jedyny czynnik, który był przyczyną wzrostów?

Drugim istotnym aspektem było to, że wbrew obawom sprzedaż mieszkań w I kwartale nie spadła o 25–30 proc. w ujęciu kwartał do kwartału czy rok do roku. Obawy, że może dojść do tak znacznego spadku wynikały z tego, że w 2012 r. właśnie za taką część sprzedaży mieszkań odpowiadał program „Rodzina na swoim". W tym roku programu wsparcia już nie ma, ale spadek sprzedaży w I kwartale nie sięgnął nawet 10 proc. Obniżki stóp procentowych zachęciły ponadto Polaków do wycofywania depozytów z banków i kupna mieszkań za gotówkę. Rentowność wynajmu mieszkania zrównała się z rentownością lokaty bankowej. Jest szansa, że dzięki temu popyt znajdzie ogromna podaż mieszkań, która dla przykładu w Warszawie sięga aż 19 tys. lokali.

Czy w kolejnych tygodniach spółki deweloperskie nadal mają szansę znajdować się w czołówce wzrostów na GPW?

Dużo zależało tutaj będzie przede wszystkim od sprzedaży mieszkań w kolejnych kwartałach. Jeśli wolumeny okażą się wyższe lub płaskie rok do roku, to notowania mają szansę nadal rosnąć.

Rozmawiamy przede wszystkim o deweloperach mieszkaniowych. A co z deweloperami komercyjnymi? W czołówkach wzrostów w ostatnich tygodniach znajduje się również chociażby Globe Trade Centre...

Akcje tej spółki były bardzo niedowartościowane. Nastawienie inwestorów poprawiło się po tym, jak firma poinformowała, że zamierza sprzedać Galerię Jurajską w Częstochowie. Po spłacie kredytu zaciągniętego na realizację tej inwestycji w spółce pozostanie ponad 50 mln euro gotówki, co oddala widmo negatywnego scenariusza emisji akcji. Mimo ostatnich zwyżek nadal uważamy, że GTC ma spory potencjał wzrostu. Bardzo atrakcyjny pozostaje bowiem wskaźnik cena/wartość księgowa.

Jakie spółki mogą wyróżnić się w gronie deweloperów mieszkaniowych?

Okazji szukałbym przede wszystkim w gronie spółek, które mają stosunkowo wysokie zadłużenie, ale poradziły sobie z jego rolowaniem. W naszej ocenie cały czas niedowartościowane pozostają chociażby papiery J.W. Construction Holding. Warto zwrócić również uwagę na Robyg, który ma dobre wyniki sprzedaży mieszkań.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?