Warszawska giełda zaliczyła w czwartek niemal paniczną wyprzedaż. WIG20 spadł o 4,8 proc. Dodatkowych argumentów niedźwiedziom dołożyły słabe dane o prognozowanym PMI dla przemysłu w Chinach. W ostatnim tygodniu wskazywaliśmy, iż poziom optymizmu był skrajnie wysoki, a wcześniej w marcu 2012 r. i styczniu 2013 r. wskazywały na wielotygodniową korektę. Historia ponownie zatoczyła koło. Po osiągnięciu poziomu 63,8 proc. udziału byków rozpoczęły się spadki. Powrócił strach. Udział optymistów spadł aż o 8,5 pkt proc. (do 55,3 proc.). To wciąż wysoki poziom, jednak najniższy od miesiąca. Jednocześnie mocno wzrósł odsetek niedźwiedzi – co czwarty inwestor spodziewa się niższych poziomów indeksów do końca 2013 r. Czy paniczna wyprzedaż ryzykownych aktywów już się zakończyła? Wykresy techniczne dają negatywne sygnały. Wiele akcji z GPW przebiło linie trendu wzrostowego, zapoczątkowane jeszcze w 2009 r.